Mijasz codziennie
setki kamieni
Myśląc, że nic się w
nich nie zmieni
Ja jestem jak woda, co
żłobi swą drogę
Nawet w tej skale,
życie dojrzeć mogę
Bo i tak wszyscy
przeminiemy
I tak kiedyś znikniemy
na mapach zostaną
plamy
W marzeniach zostaną
plany
Ich wypełnienia nas
zdmuchną
Jak my zdmuchnęliśmy
stary tron
Oprzeć się wszystkiemu
Zostać tym, kim się
jest
Od początku do końca
Nie sprzedać się
niczemu
Zdać ten błogosławiony
test,
Który przeklina lud
spod słońca
W każdym z nas jest
płomień,
Który pełnym ogniem
zapłonie.
Choć na chwilę, jeden
moment
Nic na siłę... tylko
to wiem
Cztery sposoby jak
cztery żywioły.
Życiowe drogi,
rozwiązań początki.
Lecz resztę dopełnisz
tylko własną głową
Rozumem i duszą –
nieprzebitą zbroją
Jak Geralt stworzysz
swoje przeznaczenie
Choćbyś miał czekać na
świata skończenie.
Zrobisz to świadomie,
więc będziesz twardo szedł drogą.
Zrobisz nieświadomie,
więc nogi Cię zawiodą.
Sz3rok1