piątek, 30 października 2009

Jesienny liść




Jesienny liść
uderzany w pożółkły policzek
przez samotny wiatr
Opada bezradnie
pchany deszczu słoną łzą
na dno
Słonecznych promieni
pajęczyna
rozerwana na strzępy
szarą nicią
chmur galopujących
do nikąd - jak my




Risa

 

niedziela, 25 października 2009

Ksenofobia



Dopadła mnie.
Dogoniła mnie.
Porwała mnie.

Boję się samego źródła
światła od innego.
Krąży coś takiego
wokół mojej planety.

Lęk przed zbliżeniem
się dwóch sił
o podobnym kształcie i położeniu.

Smagająca mną obawa
przed niesmacznym tego
zdarzeniem.
Przed spotkaniem.
Przed rozmową.

Strach przejawił się
w języku
plątając słowami
i kulturze niezmiennej.

Dopadła mnie.
Dogoniła mnie.
Porwała mnie.
Moja ksenofobia osobista.




Euridice

 

sobota, 24 października 2009

Sposób osób




Mijasz codziennie setki kamieni
Myśląc, że nic się w nich nie zmieni
Ja jestem jak woda, co żłobi swą drogę
Nawet w tej skale, życie dojrzeć mogę



Bo i tak wszyscy przeminiemy
I tak kiedyś znikniemy
na mapach zostaną plamy

W marzeniach zostaną plany
Ich wypełnienia nas zdmuchną
Jak my zdmuchnęliśmy stary tron



Oprzeć się wszystkiemu
Zostać tym, kim się jest
Od początku do końca
Nie sprzedać się niczemu
Zdać ten błogosławiony test,
Który przeklina lud spod słońca



W każdym z nas jest płomień,
Który pełnym ogniem zapłonie.
Choć na chwilę, jeden moment
Nic na siłę... tylko to wiem



Cztery sposoby jak cztery żywioły.
Życiowe drogi, rozwiązań początki.
Lecz resztę dopełnisz tylko własną głową
Rozumem i duszą – nieprzebitą zbroją
Jak Geralt stworzysz swoje przeznaczenie
Choćbyś miał czekać na świata skończenie.
Zrobisz to świadomie, więc będziesz twardo szedł drogą.
Zrobisz nieświadomie, więc nogi Cię zawiodą.




Sz3rok1

 

piątek, 16 października 2009

Aniele mój




Aniele mój.
Nie milcz,
gdy mówić ci każę.
Na drodze życia
bądź mym drogowskazem.
Kieruj przez życie,
by wyboje były najmniejsze,
a dziury jak najpłytsze.
Bądź mą przyjaciółką
i od przyjaciół nie oddalaj.
Bądź moją kochanką
i miłości nie pozbawiaj.
Bądź moją siłą,
bym walczył z przeciwnościami
nieprzewidywalnego losu.
Aniele mój.
Trwaj u mego boku.
Aniele mój.
Bądź przy mnie.
Póki życie we mnie gości,

a śmierć nie prosi w swe progi.





Rico

 

wtorek, 13 października 2009

Cenzura myśli



Może już nie ma wojny ani wojennego stanu

Nawet o komunie mało kto pamięta

A mimo to nadal nie wolni

Bo sami sobie pułapkami jesteśmy



Bo oni przeczesują nasze kieszenie

Sprawdzają nasze martwe ciała na sekcjach

Na satelicie widza gdzie idziesz

z kim sypiasz, rozmawiasz, pijesz



Prześwietlą Cię na wylot na lotnisku

niebieskim szklanym okiem usypiają

Białą tabletką narkotyzują

I swoimi słowami ogłuszają



Nawet nam myśleć nie wolno po swojemu

Każdą myśl dokładnie cenzurują

A ty wciąż tak samo

Jesteś uzależniony od nich



I choćbyśmy krzyczeć zaczęli

Wyszlibyśmy wszyscy na ulice

Oni wmówią nam ,że to dla dobra naszego

wbrew terroryzmowi , atakom, wojnom



I zapominamy od nowa

Że to oni wojny wszczynają

Że to oni niewinnych mordują

I pieniądze nasze kradną



Ale sami sobie winni jesteśmy

Dajemy się na ślepo

Bo inaczej żyć nie umiemy

Bo inaczej życia nie widzimy






murdermachine