niedziela, 21 lipca 2013

Za dużo słów

wokół cisza i szeptem znów
płynie deszcz po szybach złych
odwróć głowę zobacz nów
gwiazd miliony w dłoniach mych

melancholią stopiony świat
wszędzie słychać tylko szloch
z łzawej lawy powstały kwiat
skryty w cieniu moich rąk

słucham ciszy płynącej z serc
wszędzie pełno trudnych słów
krzyczę pustką do twych ust
tylko milczeniem do mnie mów

czwartek, 11 lipca 2013

* * * (gryzie cię sumienie?)

gryzie cię sumienie?
nie szkodzi, śpij kochanie.
a tarantula chodzi ci po ścianie.

chcesz przepraszać?
nie wiem za co.
w snach poprzednich przecież mnie nie było.
to nie jest na tyle głęboka woda,
by się nią utopić.
więc śpij.
śpij kochanie.

a w snach tunel, wyłożony kijami.
kijami- samobijami...

śpij!
śpij kochanie!
a tarantula niech chodzi po ścianie!
niech uplecie pierze,
pierze cieple i mięciutkie
jak wybaczenie dla ciebie.

śpij.. śpij słodko kochanie,
i zdepnij tarantulę co chodzi po ścianie.
dokonaj egzorcyzmów, nad truchłem owada,
co ci w nocy sen pajęczyną przeplatał. 

_________________________________________________________
wiersz z dedykacją  dla mojego Braciszka, który podpowiedział ostatni wers :)

wtorek, 9 lipca 2013

Zapomnienie

Gdy zaspokajasz swój istnienia głód,
Okruchy życia spadają na ziemie.
Tak im większy wśród stóp zataczasz bród,
Tak tym więcej istnień czeka zapomnienie...

Więc nie bój się stanąć, gdy nadejdą Twe dni,
W wieczności wciąż żyjąc, przyjmij to brzemię.
I poświęć swe szczęście jak zrobili to Ci,
Oddając swe życie Tobie w zapomnienie…

wtorek, 2 lipca 2013

Ze szczytu


gdyby wejść na szczyt i spojrzeć w dół
czy z góry świat wyglądałby lepiej?
a może widać jedynie więcej smutnych oczu
więcej zmarzniętych serc i pustych dłoni

gdyby wejść na szczyt i zerknąć na ziemię
czy stamtąd życie bolałoby inaczej?
a może sprawiłoby tylko więcej cierpienia
co przelewa się przez umysł i ciało

gdyby wejść na szczyt i przechylić się przez grań
czy samotność wyglądałaby mniej strasznie?
a może płaczący ludzie i porzucone psy
uderzaliby w nasze dusze dużo bardziej

gdyby wejść na szczyt i zapytać Boga
dlaczego nie może być nam łatwiej
czy odpowiedź na to zadowoliłaby serce
czy może zakłułaby w nie raczej?