wtorek, 25 marca 2014

Ach, romantyzm...

A jeśli wszystek lat wstawić
              za jeden szept
romantyczny jak gładź sztyletu
by potem nie czuć pieszczot stu,
splotu ciał i ciepła jej, lecz sławić
               jak anioł do sieni wszedł.
Do pokoju śląc miłosne trucizny
                   w słodkiej niewiedzy
o sercu kochanka, tak bardzo strudzonego
iż zbrakło mu sił, oddechu cielesnego
dla tej wybranej, której nie pragnął bielizny,
                     a duszy w snu twierdzy.
A jeśli romantyczność zaspokoi pragnienia
                             choć nie powinna,
gdy szczęśliwe dni i spokojne sny przyjdą,
by życie w agonię przemienić, lecz łzy nie wyjdą
tak jak odrzuconemu sercu - utęsknienia
                          a przecież nic temu nie winna...

poniedziałek, 24 marca 2014

Ciche gwiazdy

Ciche gwiazdy,
W ciemnej otchłani
Płaczą najgłośniej.
Szczerzej, samotnie.
Ciszej, prościej.

W srebrnych łzach
Chowają smutek -
Ciężki i brudny,
Chowają też blask...

Gdzie nikt nie usłyszy
Krzyczą schowane
W wiecznej, pustejc ciszy

Tak piękne dla innych
Tak puste dla siebie.
Co z tego, że wysoko
Gdy nie są jeszcze w niebie?

środa, 19 marca 2014

(* * *)

Wśród wielkich twarzy
z kamienia
uciekam na srebrnej nici
z rękami
po przeciwnych stronach świata
uniesionymi
by błagać fizykę

o zaniechanie swoich praw

Przemijanie




stworzeni z popiołu

spalamy się, by obrócić się w proch

ulepieni gliną doświadczeń

prażymy się w bólu

ostatecznie rozbijając się

na tysiące kawałków

których nikt nie poskłada





poniedziałek, 17 marca 2014

w biegu

świat oszalał, czas pogania
nie ma chwili do stracenia
tylko ja się zatrzymałam
nie patrz na mnie - mnie już nie ma

sobota, 15 marca 2014

Napiszę

Chciałabym napisać kilka słów.
Napisać list do Ciebie,
Lecz wiatr porywa mi kartkę.
Chcę się odezwać,
Lecz się boję.
Lękam się,ale przed czym?
Skoro znam Cię tyle lat.
Boję się.
To silniejsze ode mnie.
Próbowałam napisać,
Lecz atrament się rozlał 
I zmazał wszystko.
Wszystkie litery,słowa.
To co starałam się nimi pokazać.
Czy to przypadek?
Nie sądzę.
Co za tym idzie?
Koniec znajomości,
Czy będziemy milczeć tak całe wieki?
Nie,to niemożliwe.
Jeszcze za wcześnie.
Za wcześnie na kolejną stratę.
Odważę się ,napiszę.
Już niebawem to uczynię,
Ale poczekam na odpowiedni moment.
Na dobrą chwilę.
Taką by nie zaprzepaściła wszystkiego.
Dawnych chwil i naszej znajomości.
Poczekam aż wiatr ucichnie,
A atrament wyschnie 
I pokaże to co chcę napisać,
Powiedzieć.
Zrobię to,uczynię,obiecuję.
Poczekaj,a niedługo dostaniesz wiadomość.
Nie wyczekuj jej,ale się jej spodziewaj.
Nie bądź zaskoczona,ale odpisz ze spokojem.

Wisła szalenie piękna

Wisła wieczorem śni nieprzerwanie baśnie
i wzdycha sobą głęboką do innych duchów
marzeniem wymalowanym na wodzie nim zaśnie
o księżycu, że kiedyś go posiądzie, zawładnie
mimo, że chmura czy tafli drżenie starczy
żeby zniknął miesiąc, bez śladu czy słuchu...

Wawel drzemie potęgą w pięknie ludzkiego kamienia
lecz rzeka obca nam, mówi o boskim śnie
w swej nieruchomej twarzy i gwieździstych majaczeniach
w łagodnych ryzach brzegu, ludzką ręką trzymana zgrabnie
uchowała się nie poznana, nietknięta żadną myślą lecz czy
zawsze tą samą Wisłą jest, czy dwie istoty ma?
                                                            Nocą i we dnie...

Woda śni, usnęła w dalekim szepcie miasta
płynie delikatnie z kocem gwiazd na wodzie
ale czy wrażeniem jest czy zaklęciem co z głębi wyrasta
wołanie łez czy tylko dna skamieniałego
-  nie wiem - cisza świata i ciemność miejskiej nocy
nęci mnie by wejść, poczuć stopą dno
                              skąpaną w trwodze...

Jeśli pójdę - śmierć dołączy jeszcze w drodze
ale gdyby świat był o innej wodzie, innej duszy ludzkiej
a wołanie prawdą starca o długiej brodzie,
który widział przemijanie, marność świata tego
postawię krok i następny nieśmiertelny z śmierci mocy
powoli woda mnie pochłonie otchłanią ciszy, schodząc ze wszystkim
                                                       prócz niej...

piątek, 14 marca 2014

Jestem wariatem


Jestem wariatem, wysyłam do Ciebie
z pożółkłych papierów samoloty w świat.
Piszę w nich listy, choć Ty ciągle milczysz,
o swojej chorobie, o życiu zza krat.

Nie mów nikomu Drogi Przyjacielu
z kim jadam śniadanie i z kim chadzam spać.
To mi przysporzy zbyt wiele problemów,
wszak jestem wariatem, któż chciałby mnie znać?

Powiem Ci teraz zasadę nieznaną
tą którą ukrywa tutaj każdy z nas.
Nie zmienisz czubka gdy zwiążesz mu ciało
bo to w jego głowie myślenie na wspak.

Nocą na ścianie w szpitalnym pokoju,
tańczą mi zebry i stada pingwinów.
Do góry i w dół, od boku do boku,
Na ukos i w poprzek, w przód i do tyłu.

To taki mój świat, namiastka swobody,
choć wciąż na nadgarstkach ciążą mi pasy.
Widziałem tu lwa, monarchów, niemowy,
I każdy z nich może sam siebie zbawić.

Jestem jak mucha, na plecach bezwładnie,
leże i walczę by stanąć na nogi.
Rozłożyć skrzydła i bardziej zabawnie,
przemierzać mile i przekraczać progi.


czwartek, 13 marca 2014

Kraina Czarów


Z siedmioma lasami,
Za siedmioma górami,
Siedzi naprzeciw
Dwóch panów z flaszkami.

Czy mówią? Patrzą
Wrony już wulgarnie kraczą
Świat się z podejrzeniem patrzy
Zegar tyka.

Raz dwa trzy,
Raz dwa trzy…

Zielony jest w koło świat,
Zielony i bezgłośny
Szary, gdy w butelce, szczęścia
Zabrane od wiosny
Biją się w ciszy.
W zarośniętym buszu
Nikt ich nie usłyszy.

Patrzą binokle
W przeciwne szkiełka.
Różnicy nie ma,
Odległość niewielka.

Patrzą i krzyczą,
Lecz nikt nic nie powie.
Kto nie wejdzie do serca,
Ten się z oczu dowie…

Drą się binokle
Bo gdyby milczały
Serce by stało


A butelki
Puste
Płakały…

środa, 12 marca 2014

Pomiędzy

Widzę pochylone drzewa.
A może to moje życie jest odwrócone?
Jestem pomiędzy.
Pomiędzy przeszłością a teraźniejszością.
Co wybrać,gdzie pozostać?
Przeszłość mnie zgubi,
A teraźniejszość za szybko upłynie.
Teraz kiedyś stanie się historią.
Co więc mam zrobić?
Gdzie odpowiedzi szukać?
Szukam nadal,pytam innych,
Ale to na nic.
Odpowiedź jest tajemnicą ukrytą.
Jawną dla innych.
Tych mądrzejszych i starszych.
A dla mnie młodej jest skryta.
Nie do odnalezienia.
Już wiem.
Pozostanę sobą.
Moją osobą w teraźniejszości.
Trudno choć muszę przestać żyć przeszłością.
To wydaje się najlepszym rozwiązaniem,
Ale czy tak naprawdę jest?
Tego być pewna nie mogę.
Życie pokaże co będzie dalej.
Teraz będę  żyła jak dotychczas,ale inaczej.
Zmieniać się nie będę.
Mam przyjaciół rodzinę,
Ale brakuje mi tych,których nie ma.
Tych,którzy umarli lub mnie pozostawili.
Trudno mówię do siebie.
Nie zapomnę o ich istnieniu,
Ale gdy czegoś zapragną odejdę bez słowa.
Zostawię,opuszczę ich tak jak oni mnie poprzednio.

Księżniczka

Miała lat tyle samo.
Długie jasne loki,
Okryte poranną rosą.
Oczy pełne snów.
Wąskie usta,
Zamknięte dla słów.
Żyła ideałem,
Lub gdy miała kaprys
To nie żyła wcale.
Tańczyła gdy nie widzieli,
Uciekała
Gdy zasnęli.
Miała masę serc...
Lecz gdy oddała swoje,
Płakała łzami
Ze szczęściem, i niepokojem…
Trochę rzadziej spała.
Niezdarnie tańczyła,
I więcej myślała.
To nie była ona,
Bardziej szara,
Rozmarzona…
Niegotowe na
Brak wzajemności, serce
Biło z miłości.
Tak łatwe do zranienia,
Wystarczy dusić i złapać,
By przestało latać…
Nieświadoma biegła,
Przez zaśnieżone lasy
Ze szczęściem na twarzy
Ścierała obcasy.


niedziela, 9 marca 2014

Do Przyjaciela


Pamiętam Twoje usta
- dziś  tęsknie  wymówić.
Pamiętam jakbym znów stał
Przed Tobą całkiem głupi.
Przed Tobą jakbym zły…

Pamiętam Twoje usta
- dziś chce tylko słowa twe
Przebacz mi te głupstwa
Wydaj chociaż jeden dźwięk.
Przed Tobą jakbym złem…

Pamiętam, tak boje się spojrzeć
W usta Twoje jak nieme,
Że znów rozpalą te żądze.
Przed Tobą klęknę z przerażeniem.
Przed Tobą jakbym zło…

Pamiętam, że znów każesz wstać
I popatrzysz w oczy .
Bo wiesz, że tak zrobił bym ja.
Jeśli tylko zdołam być dobrym.
Przed Tobą jakbym źle…

Pamiętam wszystko  i wszystko rozumiem
I jak wstawaliśmy otrzepując ziemie.
Ty - z większym bólem.
Ale zawsze, na zawsze jako przyjaciele.
Przed Tobą jakbym zło już strawił.
Przyjaciele

sobota, 8 marca 2014

Kamienne serce

Na szkarłatnej półce pozostawione
z  łez zrodzone
zbyt ufnie otwarte
Serce Kamienne
zapisane tysiącami wspomień
opowiadające własną historię
pogrzebane zbyt szybko
Serce Zamknięte

poniedziałek, 3 marca 2014

Uciekam

Drogi przyjacielu
Bratnia duszo
Człowieku
Nienawidzę
Odchodzę
Sama
Będę sama
Uciekam przed katem
Przed cichym zabójcą
A wszystko nieświadomie
W dobrej wierze

Uciekam przed zdrajcami
Uciekam przed wilkami
Uciekam przed niby owcami
Uciekam przed tobą człowieku
Uciekam przed wszystkimi

Bo każdy jest inny
A jednak taki sam
Bo każdy to wróg
Zadaje dużo ran

niedziela, 2 marca 2014

... (Przy skroni, przy gardle, przy sercu)



Przy skroni, przy gardle, przy sercu.
W dłoni starannie drgającej.
Zeń smród, hałas i strach,
Pewność, niepewność i płacz.
Bezsilność, chęć, ucieczka.
Wrażliwość, miłość niebezpieczna.

Jeśli to egoizm?

Na gałęzi arkany wściekłe.
Na uwięzi mam myśli niepojęte.
Mam multum wyborów, dróg zamkniętych,
Otwartych, nieznanych, niepewnych.
Bezpowrotnych, jak ta w której jestem.
Na skronie, na gardło, na serce.