Kocica: On mnie zostawił, porzucił!
Duch Myszy: Nie będę się kłócił.
K: Milcz niewdzięczny!
DM: Moja droga, Bóg Ci zaręczy,
że nie
miałem wyjścia rozerwawszy się!
K: Ale z kim, ale z kim?!
DM: Z Tobą, nie z nim,
nie z nią,
łapą
trąciłem w życia śmiertelny dzwon.
K: Ach już pamiętam
rozkoszy smak
pamiętam!
DM: Zębów twych gryzienie,
wampirze
chcenie
wszystko
pamiętam!
K: Kochany wróć!
Już pożerać
Cię nie będę!
DM: Nie... wyrzuć
daleko moje szczątki....
K: Jak śmiesz zaglądać w duszy mej skryte kątki!
DM: A co mi jeszcze zrobisz okrutny Myszojadzie?
K: Nic malutki...
DM: Dobrze, że nie
tłuściutki...
K: Oj tam, już przestań.
DM: Dosyć moich łkań.
I nocnych
pań...
Dosyć ran
szarpanych mam!
K: A więc sobie
zasłużyłeś...
DM: Tylko myszą jestem.
Śmiertelnym
stworzeniem.
A Ty...
K: Słodko ustną niewinnością
Może z
wyrachowaną godnością?
DM: Z nienawistną
miłością!
Odeślij mnie
w zaświaty!
K: A Ty, a Ty...
DM: W zaświaty żądam!
Ptaszek: No i Mysi Duch,
co za
zuch!
Na
kota z pazurami się rzucił,
wnet
ten się wywrócił.
Morał
z tego taki,
że
słaby nie zawsze jest słaby.
Ptaszek 2: A ogon swój od żarty,
niczym nurek zażarty,
Dopadł w... .
KTM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz