Życie,
zaczyna się w kołysce,
Pośród cudownego zapachu konwalii
Zerwanych z łąk pełnych azalii.
Potem,
mkniesz poprzez nastoletnie dołki
Nic nie jest tak proste jak
kiedyś,
Gdy czułeś zapach konwalii.
Dorastasz,
rzucasz się w wir dorosłości.
Nie ma już w niej tyle złości,
Ale nie bywa też radości.
Jednak zapach konwalii wciąż
pozostaje.
Umierasz,
Przed oczyma masz wszystko,
co przeżyłeś.
Niby do Bram Nieba jesteś tak
blisko,
Jednak wciąż czujesz pachnące
konwalie.
Rudolfus
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz