piątek, 28 marca 2008

W ramionach Śmierci





Szalone- w mych ustach inaczej brzmi,

Choć me życie szalonym można nazwać.

Szukam światła w ciemności,

I życia w śmierci,



Uciekłam od życia

Rzuciłam się w ramiona Śmierci,

Czyli Twoje,

Ukochany,



Odnalazłam szczęście w rozpaczy,

Spokój w naszych łzach,

Ukojenie w milczeniu,

I ciepło, w Twych zimnych ramionach,

I tak nagle, Twój strach, stał się moim strachem,

Twój lęk, cierpienia, obawy, stały się moje,



Wtulona w Twe szaty, słucham bicia Twego serca,

Martwego,

Moje bije za nas dwojga,

W rytmie, który mu wyznaczysz,

me oczy błądzą Twym obrazem,

A usta, tak bardzo spragnione są pocałunku,



Pośród uroków śmiertelnej ucieczki, coś nas zatrzymuje,

Zabierają mnie od Ciebie,

By zabić,

Lecz Ty jeszce chcesz mnie uratować,

Przeklęte słońce wypala Ci twarz,

A ja patrzę na Twą powolna Śmierć,

Uwięziona w sidłach zła,

Jego ręce, nie pozwalają mi Tobie pomóc,

Płaczę,

Chcę, by te łzy ukoiły Twój ból,

Serce mi pęka- wyrywam się,

Myślę tylko, byś żył,

Proszę, nie umieraj,

Nie mogę iść dalej bez Ciebie,

Me życie nie ma sensu, gdy jesteś daleko,



Znowu razem, w jednej trumnie,

Wyrzekłam sie rodziny, by teraz uciekać z Tobą,

Ku Śmierci,



Stoję przed lustrem, moje odbicie odbija się,

Wśród pustki,

Gdzie powinieneś być,

I nie zgadzasz się, by zniknęło i moje,



Jesteśmy znów razem,

Nie roń łez, próbowałeś mnie bronić,

I choć konam w Twych ramionach,

Umieram, ale szczęśliwa,



Och, Meier, tak bardzo Cię kocham,

Żegnaj ukochany- na wieczność...

                                                   Charlotte






vampire


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz