Leżymy ze sobą – bez siebie
na skrajach łóżka przeżywamy wewnętrzne przepaście
Pomiędzy nami nagie światło księżyca
całuje drżące ramiona ostatnią pieszczotą
Wciąż spragnieni przeszłości żałując wyborów
kłamiemy sobie w twarz o miłości.
niesamowity blog, piękne wiersze..
OdpowiedzUsuńdaję follow i zapraszam do siebie :) justaliceworld.blogspot.com