Tęsknię
do tych małych cierpień
do tych pokaleczonych wnętrz
dotyk po kaleczonych we mnie
sercach.
Ten po drugiej stronie
jest trochę podobny do mnie
trochę mniej skromny
trochę pozorny demon
trochę łagodny
jest trochę mną.
Nigdy do mnie nie mówisz
zawsze patrzysz z góry
czasami patrzysz tak niegrzecznie
sprawiasz, że tęsknię.
I wiecznie
brakuję mi ciebie
taki małomówny
a tak dużo wie.
Ciągle stoisz z boku
Nie śmiejesz się gdy się potykam
lecz płaczesz gdy mnie spotyka
...niepokój.
Piekny zabieg w 3-4/5 wersach!
OdpowiedzUsuń+10 do artyzmu...