Ona;
Płomienie w oczach miała,
Ironiczny uśmiech
Gasł jej na ustach.
W ciepłym swetrze na przystanku,
Z kiścią wiśni rozmarzenia,
Winem smutki popijała.
On;
świat przemierzał szarym chodnikiem,
Śpiewem goił swoje rozterki,
Głód radości snem nasycał...
Z samotnością w parze,
Tańczył na ulicach.
Oni - piękni, niewidzialni...
Radowaliby się miłością słodką,
Gdyby się tylko spotkali...
aleksandra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz