Szary
świt znów wstaje znad dachów
Ponuro
patrzy człowiek spode łba
Przez
ciężkie chmury z trudem przebija słońce
Umarło
szczęście, zginęło życie,
A
ludzkość pogrążyła się w chaosie.
A pod
stosem zużytych butelek
Zapomniany
w reklamowych ofertach
Przykryty
starymi butami
Grób
bez pomnika bez napisu
Wszystkie
zatarte ślady po naszej
Cywilizacji
miłości.
Ludzkość
przed telewizorem zafascynowana
Tanimi
ofertami, zasypana reklamami bezmyślności
Zasypia
z piwem i frytkami z pustą głową
Beznamiętnym
uśmieszkiem, co miał być cyniczny.
A w
drugim pokoju człowiek wyje z samotności
Obgryzając
paznokcie stuka w zimne klawisze
Ustawione
rządkiem przed pośrednikiem przyjaciół.
A
zimny obiad stoi w zlewie
Pokryty
zapomnianym szczęściem
Przypominając
o tym, co nieważne:
O
wierze, miłości, zrozumieniu.
Prawdzie
odstawionej do kąta.
Tym,
co miało być
A nie
jest.
Nikt
nie pochyli się nad grobem.
Kwiaty
dawno straciły świeżość.
I
tylko nieliczni pamiętają,
Odwiedzając
w pamięć grób
Cywilizacji
miłości, co
Nigdy
się nie urodziła.
kukurydza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz