Spacerując po łące,
czuję wilgoć rosy.
Czuję jej miękkość,
wsłuchany w szum drzew z pobliskiego lasu.
Słysząc ćwierkanie ptaków,
pluskanie
strumyka,
czuję, że jestem w Edenie.
Dzwonek.
Mój Eden odszedł.
Zostało tylko wspomnienie,
ciepła kołdra i widok na szary świat.
Rico
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz