Wiersze moje
Często potokiem łez krwawiące
jesienno smutne
Jakby ręce delikatne
czuły zimny wiatr
Jak gdyby twarz
czuła lodowaty deszcz
Jakby struny zadrgać miały
Ostatni raz
A nuty ulecieć miały gdzieś
i zniknąć, rozpłynąć się
Szara rzeczywistość
dusiła jak pętla samobójcy
Wiersze moje
Niekiedy szczęścia kwiatem
Wiosennie rozbudzone
ocierają oczy, ziewają głęboko
wypijają łyk kawy
Jakby miały się
do kogo uśmiechać
Jakby dusza zaczęła grać
I śpiewać jednocześnie
A radosny śmiech
niesie lekki wiatr
Do Twojego serca
Często potokiem łez krwawiące
jesienno smutne
Jakby ręce delikatne
czuły zimny wiatr
Jak gdyby twarz
czuła lodowaty deszcz
Jakby struny zadrgać miały
Ostatni raz
A nuty ulecieć miały gdzieś
i zniknąć, rozpłynąć się
Szara rzeczywistość
dusiła jak pętla samobójcy
Wiersze moje
Niekiedy szczęścia kwiatem
Wiosennie rozbudzone
ocierają oczy, ziewają głęboko
wypijają łyk kawy
Jakby miały się
do kogo uśmiechać
Jakby dusza zaczęła grać
I śpiewać jednocześnie
A radosny śmiech
niesie lekki wiatr
Do Twojego serca
Risa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz