prywatna oaza spokoju
gdybym miała napisać o nim wiersz
wyszedłby z tego poemat
katastroficzny
mój pokój to taki mały obraz
obszaru dotkniętego katastrofą nuklearną
po wybuchu bomby biologicznej
poprawiony przejściem tornada
na drzwiach powinna wisieć tabliczka:
uwaga strefa rażenia
uwaga autorka poematu się uczy
nie wchodzić jeśli życie miłe
ale znając moje szczęście
tabliczka by zginęła
w odmętach mojego pokoju
mojego własnego obrazu
postkatastroficznego
_______________
Wiersz napisany pod wpływem chwili i natchnienia. Beatrice się uczy. Beatrice nie ma czasu na sprzątanie.
Jak dla mnie za dużo katastrof, jeszcze ten wybuch... Nie rozumiem takich wierszy, ale np. wybuchu bomby nie powinno się porównywać (według mnie) do tak prostej i zwykłej rzeczy, jej wybuch jest czymś okropnym, czymś co nie powinno mieć nigdy miejsca, szczególnie w wierszu.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ostatnia zwrotka, bez ostatniego wersu.
Hahaha, a ja chyba napisze odę do biurka, serio ;p Gdybym miała jakąś tabliczkę, wywiesiłabym ją z napisem "nie dotykać, bo pogryzę" :D
OdpowiedzUsuń