Jak pies błąkam się - bez domu, bez duszy
zbyt wierna by odejść.
Skamlę o okruchy dotyku – kulę się w twych dłoniach
szukam nowej drogi w ciemności.
Kładę głowę na ziemi – słucham rytmu twego serca
resztką godności liżę rany w
milczeniu.
________________
Wiersz... Smutny. Ale ja zawsze widzę w takich uczuciach również siłę, z którą następnie się przebudzamy.
OdpowiedzUsuń