piątek, 15 lutego 2008

Ach, ludzie




Czemu ja Was nie rozumiem?
Czemu nie potrafię sobie wyobrazić,
że mój wróg też ma uczucia?
Czemu trudno jest mi pojąć,
że ma gorszy dzień?
Czemu nie przychodzi mi do głowy,
że ktoś nie umie czegoś zrobić?

Ach, ludzie...

Jestem jedną z Was
A jednak wciąż mam tyle
wątpliwości i złości.
Ciągle tylko pytania
Krąży mi po głowie
Nie ma na nie
Dobrej odpowiedzi.

Ach, ludzie...

Niby tacy silni,
A jednak tacy słabi.
Niby tak głupi,
A tacy mądrzy.
Niby tacy tchórzliwi,
Ale tacy odważni.

Ach, ludzie...

Każda sekunda życia rozpoczyna
Nowy rozdział istnienia.
Potraficie powstać po najgorszym upadku
I załamać się po najmniejszej porażce.
Wszystko ciągle zaczynać od nowa -
- Z uśmiechem na twarzy optymizmu,
Bez cienia szaleństwa z odrobiną szaleństwa
Ciągle naprzód i naprzód i naprzód...

Ach, ludzie...

Podziwiam Was.
Waszą różnorodność.
I gardzę Wami.
Za okrucieństwo i nienawiść.
Kocham Was.
Za przyjaźń i pomocną dłoń.
Rozumiem Was?
Nie sądzę.

Ach, ludzie...




kukurydza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz