poniedziałek, 30 marca 2009

Ona miała 16 lat




Ona miała szesnaście lat

I ludzie myślą,

że jak ma się szesnaście lat

to się nie wie nic



A ona szeroką drogą  szła

nie oglądała się na świat

I skakała na głęboką wodę

Zgubiła gdzieś po drodze modę



A  Ona miała szesnaście lat

I ludzie myślą,

że jak ma się szesnaście lat

to się nie wie nic



I mówili o niej ludzie

O zadumie jej i trudzie

Który nikt nie widział z nich

a Ona w głos wyśmiewała ich



Bo Ona ma szesnaście lat

A ludzie myślą,

że jak ma się szesnaście lat

to się nie wie nic



Nie robiła kroków w tył

Choćby ktoś jej obraz zmył

Coraz żwawiej coraz szybciej

Bez ustanku i nadziei w przód



Ona miała szesnaście lat

A ludzie mówili,

że jak ma się szesnaście lat

to się nie wie nic



Wielu ludzi napotkała

Wiele łez przez nich wylała

jeszcze więcej w głos się śmiała

jednak w drodze nie ustała



Ona miała szesnaście lat

I ludzie myślą,

że jak ma się szesnaście lat

to się nie wie nic



W końcu drogę gdzieś skończyła

Ta szesnastka całkiem miła

Cicho się zrobiło wkoło

nikt nie śpiewał tak wesoło:



Ja mam szesnaście lat

A ludzie wkoło myślą,

że jak mam szesnaście lat

to się nie wiem nic



A ty choćbyś lat sto przeżył

Choćbyś był i żył i wierzył

nigdy nie zdobędziesz tego

co zdobyła ona podczas krótkiego życia swego



A miała tylko szesnaście lat

 a ludzie nadal myślą

że jak miała szesnaście lat

to nie wiedziała nic





murdermachine

 

środa, 25 marca 2009

Ciuciubabka




zapomnieć...
powiedz mi proszę...

nie zasłaniaj się
rozmazanym dziełem sztuki
nie zakładaj kolejnej maski
nie zamykaj okien

koniec...

nie otwieraj komina
bo dym uleci w powietrze
a razem z dymem ucieknie
Iskra

nie trzaskaj drzwiami
futryna wyleci
ale ściana i tak pozostanie

nie tak...
inaczej...




Canard

 

niedziela, 22 marca 2009

Wspomnienie




Ukrywa się gdzieś Wspomnienie
w kącie pokoju.
Spogląda ukradkiem
na każdy Twój dzień.
Przymruża oczy
z niepokojem,
drżącą rękę kładzie na ramieniu,
podszeptując cicho
o przeszłości,
kiedy byłeś lepszym człowiekiem.




Risa


piątek, 6 marca 2009

To nie my




rozrzucone kości i tańczące
nadgarstki;
łodygi mych myśli
mysim szelestem odrzucają prześcieradło
tylko bliżej,
bliżej przekleństwem bywasz

niedosyt i gorszące
zdjęcia z przytułku miłości
gram na gram nakładam.. proszkiem
dymem kopiąc żal

ale jeśli trzeci raz
powiesz 'kocham'
to zapewne Ci uwierzę.




aleksandra.