sobota, 23 stycznia 2010

Cii




Dlaczego płaczesz, ptaszyno?

Czy to fałsz wędruje smutkiem po tobie?

Czy to krzyk..?



Słońce w tobie zaszło.

Ból w oczach niemym westchnieniem

próbuje się w tobie zapomnieć.



Dlaczego płaczesz, ptaszyno?

Czy to szczęście odchodzi?



‘To nie szczęście, to ja

znikam.’




Canard

 

środa, 20 stycznia 2010

Spóźniona Macabre



Przez jesiennym ogród, kasztanową ścieżką

Z koszykiem pełnym cudzych snów

Zwyczajne, bez pośpiechu

Jakby chciała wszystkim rzec:

„Mamy czas. Mamy Wieczność”



Okno na oścież otwarte

Wątłe łapie promyki

Głuchy i zimny słychać szept

Czy krzyk, określić trudno

Oddech; Łyki powietrza płucami ostatki

Jedyne, chociaż-zwycięstwo nad strachem

Nie warto przecież, zaraz minie

Razem z potwornym bólem

Duch uleci, przedstawienie będzie trwać



Kroki cichną w złocistym ogrodzie

Już wchodzi, czekają

Tym razem na pewno Szept:

Niech już zaczyna się świata żegnanie

I Koniec Końców- przyjemne konanie





 Nierozpoznany