Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cloudi. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Cloudi. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 3 marca 2014

Uciekam

Drogi przyjacielu
Bratnia duszo
Człowieku
Nienawidzę
Odchodzę
Sama
Będę sama
Uciekam przed katem
Przed cichym zabójcą
A wszystko nieświadomie
W dobrej wierze

Uciekam przed zdrajcami
Uciekam przed wilkami
Uciekam przed niby owcami
Uciekam przed tobą człowieku
Uciekam przed wszystkimi

Bo każdy jest inny
A jednak taki sam
Bo każdy to wróg
Zadaje dużo ran

sobota, 19 października 2013

****

Smutek nie na stałe...
Lecz sen z głowy,
Powieki ociężałe,
Kroki ku szczęściu małe,
Ślady przede mną nie trwałe,
Dokąd zmierzać? Gdzie iść?
Przydałaby się jakąś Ariadny nić...
Nie chce ciągle w tym samym miejscu gnić,
Pragnę czynić do przodu kroki,
Ale życie wyciska ze mnie wszystkie soki,
Co mam robić? A może to koniec?
Może....
Po co ja się w ogóle trwożę !
Trwoga też mi nic nie pomoże...
Więc gdzie pomocy szukać?
Do jakich drzwi zapukać?
Ktoś otworzy? Może nie...
Obojętnie...i tak jestem na dnie...

środa, 2 października 2013

***

Pocałunek jest jak odurzający trunek...
Sprawia, że nie myślisz, uzależnia silnie
Chwila minie, chcesz więcej...
W środku dziwne uczucie...
Tak jakby goręcej ?
Gdzieś tam w oddali słychaać ciche szepty Rozumu,
Próbuje przemówić Ci do rozsądku,
Wydobyć z rozkoszy tłumu ...

Matematyka uczuć

Podzielę szczęście na dwoje
Jedno będzie moje, drugie Twoje

Odejmę sobie serca, a dam Tobie
Miłości swojej okażę w czynach i w słowie

Skróci się jeśli Zawiść przez Zazdrość podzielę
Wolności i swobody będziesz miał wiele

Pomnoż cierpliwość razy dwa
Sprawię, by był miły początek każdego dnia

Dodam Ciebie plus siebie
Będziemy czuli się jak w niebie

Spełnienia razem zaznamy
Bo ułamek siebie posiadamy

Marzenie

Czas do przodu płynie
Niebawem każdy smutek przeminie
Moje marzenie jest bliskie spełnienia
A moja głowa pełna tego urojenia...

Naiwnie się tą myślą karmiłam
O wyjeździe w świat śniłam
Z wizją, że każdy problem przepada
Ale to chyba lekka przesada...

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Zdrada




Wbił w me plecy struty nóż, 
Ostry niczym kolce róż.
Przyjaciel podąża za mną dziarskim krokiem, 
Mijają dni, tygodnie, rok za rokiem...
Zaufanie, co oznaczało?
Chaos w głowie, informacji wciąż za mało...
Brak wiary.. przed oczami mrok...
Lepszy od zdrady jest na dno skok...
Chciałam umrzeć, lecz nie tak...
Moje serce rozsypało się w drobny mak....

sobota, 20 kwietnia 2013

Naiwność

O czym moje serce stuka?
Klucza do rozważań szuka..
O czym myśli? Co on czuje?
Ma naiwność fortel knuje...
Namiastką szczęścia obdarowana,
Leżałam wielce uradowana...
Naiwność w twarz mi się zaśmiała,
Uniesienie w oka mgnieniu mi odebrała...
O czym ja w ogóle myślałam?
Naiwnie się chwili oddałam..
Chwila ta ulotna jak ptak,
Wyryła w mym sercu bolesny znak...

niedziela, 17 marca 2013

Miłość

Miłość jest jak kotlet w zupie gotującej się na okrągło,
Zakochując się kotlet nasiąka,
Ciągle gorący tak jak serce miłością stuka.
Miłość to coś pięknego,
Przez nie każdego zaznawanego,
Miłość nie jest okrutna jak to niektórym się wydaje,
Miłość jest do poświęceń zdolna,
I takiej szukaj z powolna.

________________________________________________

Wiersz, który napisałam będąc dzieckiem (klasy 1-3 szkoły podstawowej, lub 4.. nie pamiętam) :)
Znalazłam go przez przypadek w starej teczce...

sobota, 9 marca 2013

Wewnętrzny chaos

Co to za uczucia?
Straszne serca kłucia...
Smutek pełen trwogi,
Strach za pas bierze swe nogi...
Spokój w swym cwale,
Biegnie wylewać swe żale..

Nie wiem czy mam szczęście gonić,
Nie chcę więcej łez uronić...

Niepokój swego miejsca szuka,
Przykrość do drzwi mych puka...
A ja dalej w tym natłoku,
Nie szczędzę ni jednego kroku...

Zastanawiam się dalej, czy za szczęściem gonić?
Ale po co... by więcej łez uronić?

Gdzie ma wiara w lepszy byt?
To był chyba marketingowy chwyt..
Szczęście długie nogi ma,
Zawsze do przodu nimi gna...
A ja w tyle się wlekę zdyszana..
Ciągle się pogłębia moja rana...
Ale i tak mi coś wewnątrz pyta,
I za serce moje chwyta..

Nie wiem w końcu...
Mam dalej za szczęściem gonić?
Ale porażka sprawi, że będę więcej łez ronić...

poniedziałek, 4 marca 2013

Bez nazwy

Stoicie naprzeciwko siebie...
Jej kształty rzucają się w oczy,
Wyobraźnia... czujesz się jak w niebie,
Czyżby to sen proroczy?

Za jej pragnienie gotów byłbyś oddać całe swoje mienie,
Wtopić się w zapach,
A potem rozkładać się na kanapach..
Już nie mówię o smaku!
Wkrótce nie wyobrazisz sobie jej braku!
Wyciągasz dłonie,
Nie oddasz jej nikomu,
Tylko dla tych rozkoszy,
Dla tych wspólnych dzikich tańców nocą,
Nie mówiąc nikomu, wymykasz się z domu po kryjomu...
A gdy uda ci się wrócić,
Rzucasz się na materac całą swą mocą...

Brak energii... wyssała z ciebie wszystkie soki,
A mimo to czujesz się spełniony...

Tak się zastanawiam:
Jaka myśl twoją głowę prześladuje?
Co cię w tej chwili nurtuje?
Jakie kierują tobą pobudki?
Zbereźniku!
Przecież to tylko butelka dobrej wódki!


___________________________________

Pierwszy raz pisałam coś w tym stylu.. postanowiłam spróbować czegoś nowego (na ogół nie piszę rymami).
Wiersz zostawiłam bez nazwy, ponieważ chwilowo nie przyszła mi do głowy trafna nazwa.

wtorek, 12 lutego 2013

sobota, 26 stycznia 2013

Moje przemyślenia

Czas się cholernie dłuży, A noc się strasznie nuży... Trzeba tyle przeżyć, Żeby koniec końców nie żyć.. I masz ci babo placek... Kolejny młodziak, niby słodziak, 'Wszystko' ma a wbija sobie nóż w serce... Umiera... I w ten oto sposób: Żaden smutek mu nie doskwiera... Radosny człek szuka dowodu, Czy oby napewno nie ma innego sposobu? Po cóż to żyć kończyć? Po cóż tyle krwi sączyć? Myśli, myśli i nie widzi sensu... Sięga do kredensu, Może tam podpowiedzi szuka... Rękoma o drewno stuka... I koniec końców nic nie wymyślił.. Dlaczego? Bo nie zrozumiał problemu..

Burza



 BURZA
Chciałabym zabrać się na przejażdżkę z piorunem...
Złapać "okazję"... samochody osobowe, rowery, motory, traktory, maluchy.. (2012 rok i maluch na mieście!), wszystko to takie zwyczajne..
Brak tego piorunującego spojrzenia...
Wyobrażam sobie jak wsiadam na piorun..
Ruszamy!
Wielki grzmot..
Ciekawe po jakim czasie zeszłabym na ziemię ?

Chciałabym teraz stać na dworze...
Pomoknąć.. ogarnąłby mnie spokój..
Mimo grzmotów, huków, mimo wszystkiego myślę, że byłabym spokojna...
Tak sobie przynajmniej wyobrażam.....