sobota, 19 października 2013

****

Smutek nie na stałe...
Lecz sen z głowy,
Powieki ociężałe,
Kroki ku szczęściu małe,
Ślady przede mną nie trwałe,
Dokąd zmierzać? Gdzie iść?
Przydałaby się jakąś Ariadny nić...
Nie chce ciągle w tym samym miejscu gnić,
Pragnę czynić do przodu kroki,
Ale życie wyciska ze mnie wszystkie soki,
Co mam robić? A może to koniec?
Może....
Po co ja się w ogóle trwożę !
Trwoga też mi nic nie pomoże...
Więc gdzie pomocy szukać?
Do jakich drzwi zapukać?
Ktoś otworzy? Może nie...
Obojętnie...i tak jestem na dnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz