Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nierozpoznany. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Nierozpoznany. Pokaż wszystkie posty

środa, 21 kwietnia 2010

* * * (jeszcze na jedną chwilę)




Jeszcze na jedną chwilę… Bez uczuć…

Żeby Nikt nie wiedział… nie widział…

Za Judaszowe pieniądze

Bez tchu, bez tchu, dla mnie tańcz!

Pragnę Ciebie całej.

Każdego skrawka ciała

Każdego… Pragnę…



W jesiennym walcu bez uczuć

Z nuconą po cichu melodią, bez słów

Z dystansem do meritum

Ze stoickim spokojem

Drogą po swoiste katharsis.

A parkiet skrzypi pod naszymi krokami



Przywarł do Ciebie nie jedynej

Wiersz bez głębszego morału

Maskotwarz tandety, zwyczajnej rutyny

Nie zdejmiesz jej już jak wstydu

Mimo pustych krzeseł

Mimo zgasłych knotów

Mimo opadłej kurtyny

Nie dał Ci wyboru

„Zanućmy jeszcze raz”

Zaczynamy na trzy

Jeden, dwa, trzy…





Nierozpoznany

 

środa, 20 stycznia 2010

Spóźniona Macabre



Przez jesiennym ogród, kasztanową ścieżką

Z koszykiem pełnym cudzych snów

Zwyczajne, bez pośpiechu

Jakby chciała wszystkim rzec:

„Mamy czas. Mamy Wieczność”



Okno na oścież otwarte

Wątłe łapie promyki

Głuchy i zimny słychać szept

Czy krzyk, określić trudno

Oddech; Łyki powietrza płucami ostatki

Jedyne, chociaż-zwycięstwo nad strachem

Nie warto przecież, zaraz minie

Razem z potwornym bólem

Duch uleci, przedstawienie będzie trwać



Kroki cichną w złocistym ogrodzie

Już wchodzi, czekają

Tym razem na pewno Szept:

Niech już zaczyna się świata żegnanie

I Koniec Końców- przyjemne konanie





 Nierozpoznany

 

wtorek, 22 grudnia 2009

Cicha Noc




„Cicha Noc, Święta Noc…”

W tę „Cichą noc”

Płonie Betlejem niepokorne

Dławione napalmem egoizmu

Bombami zawiści

Jak płatki śniegu o szosę

Drobinki mrozu serc

Tak trudno odróżnić



Zmorzony snem

Jęczy ostatni bastion

 Tchnienia Nadziei w agonii

To ponoć „Święta Noc”



Z popiołu już nie narodzi się Bóg

To nie feniks, tak myślę

Zresztą, dla kogo?

I w czyim sercu?



Wojska gdzieś na uboczu

Dzielą się opłatkiem

Zaraz pierwsza gwiazdka

„Pokój niesie ludziom wszem…”




Nierozpoznany

 

poniedziałek, 12 października 2009

Spotkanie na ławce




Spotkali się na tamtej polanie

Przeklętego rozstania

Wśród krzyków i jęków

Z cierpienia, z tęsknoty

Tragicznych, umarłych kochanków

W codzienność życia



Oczy w tańcu zmysłów

Poiły się niepokorne dawnym widokiem

Pożądań cicho skrywanych snów

Skoczne grały melodie

Dłonie skąpane w słońcu

Powrót do starych dni śpiewał ptak

Gdy cały świat dokoła trwał



To już rok i miesiące dwa

To ta ławka, to ten park

Lustrzanej rzeczywistości blask

Zacierają się szczegóły

Zapomnianych zdjęć

Lecz nieśmiało pytam Cię:

Czy przez mgłę,pamiętasz jeszcze mnie?

Ona tak czule tuliła go



Serce Jego na zawsze

W najmilszym Wilnie zostanie

Rzym już wzywa,Miasto Siedmiu Wzgórz

On w dojrzałość życia wchodzi sam

Ona tak czule tuli go

Gdy cały świat dokoła trwa

Czy  nie musi wino dojrzewać w ciemnych i głuchych piwnicach?
Dlaczego jednak dopiero dziś nauczyliśmy się kroków w naszym wspólnym tańcu zakochania?





Nierozpoznany

 

czwartek, 24 września 2009

* * * (woń spalonych snów)




 Szachowe figury odwróconych toposów

Bohater- potworem, potwór- bohaterem

Po ulicach tak miłych, woń spalonych snów

Chór piewców życia wśród głębokiej ciemności

Oddziela pragnienia, do bydlęcych pcha

Wagonów; Ekspresu Przepaści i Kryzysu

Po brukowych chodnikach potłuczone butelki

Ukulane wolnością młodych, straconych lat

Pełne krystalicznych łez

Mocniejszych niż stal, lecz nad lód zimniejszych

Echem niesie bohaterstwa

Wspomnienie o wczorajszym dziś

Warszawa nie ta sama



Struga figury drewnianych ludzi wciąż

Brodaty dziadek los

Przy kominku zwyczajnie zwęglonych ciał

Rośnie niemych lalek stos





Nierozpoznany