Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rico. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rico. Pokaż wszystkie posty

środa, 7 stycznia 2015

Uśmiechnij się

Uśmiechnij się
i zabij mnie! 
Po prostu zabij! 
Tak bez ostrzeżenia. 
Jak to zwykli robić inni. 
Zabij! Nawet nie ostrzegaj. 
Wbij mi w plecy nóż. 
Zabij! I nie patrz mi w oczy. 
Ja nie patrzę...
Proszę...
Skończ to...
Zabij...

____________________________________________

I'm back... 

czwartek, 3 kwietnia 2014

Mój przyjacielu

Mój stary druhu.
Tyle to już lat.
Wciąż słowa Twe mam w uchu,
Które mi rzekłeś ruszając w Świat.

Mój przyjacielu.
Czasu już tyle minęło.
Nie rozmawialiśmy od lat wielu.
Nie chcesz mówić, co nowego.

Nowych przyjaciół dziś masz.
Oczytanych znawców, bandy artystów.
Do starego kumpla się nie przyznasz.
Chciałbym rzec, że szkoda słów,

Lecz byłeś mi przyjacielem
Rzekłbym, że bratem.
Dziś jesteś zerem
Po przyjacielu wrakiem.

Bo jesteś lanserem,
Pierdolonym zerem.
Serwującym niby oczytaną zupę.
Skończ grać dobrego!
Skończ udawać kolego!
Proszę Cię tylko, idź rzuć się w kupę. 

___________________________________________________________________

Ze specjalną dedykacją dla paru osób. 

wtorek, 19 listopada 2013

Cztery pory roku

Stare to już dzieje.
Byliśmy tylko piękni i młodzi.
Dziś już tylko złem wieje.
A „i” po kronikach błądzi.

Piękne to były chwile.
To co dziś - nie wiedzieliśmy tyle.
Gdy kasztany kwitły w parku za murem.
A my pialiśmy wraz z kurem.

Tyle długich dni.
Tyle krótkich nocy.
Dziś jesteśmy inni
tak jak rzekli prorocy.

Nie pamiętam tego dnia.
Nie pamiętam godziny.
Każdy z nas był już inny.
Stary niczym kawał pnia.

Kasztany spadły. Liście pożółkły.
Nie ma tego pnia. Usechł na wióry.
Jak nasze serca, te piękne i młode
Dziś już puste i skute lodem.

I stary dziad, co zowie się Czas
A my mu posłusznie kłaniamy się w pas.
Kazał przekazać, bo Ciebie nie zastał
Że dziś już koniec nasz nastał.
Że nie ma Ciebie. Nie ma mnie. Nie ma nas.
Że mówimy dziś życiu „pas”.


______________________________________________________

Nie bijcie po łapach...

czwartek, 24 października 2013

Do Pięknej Damy

Jesteś piękną Damą
Choć nadzieje miałem
Że osobą tą samą, 
Którą chyba dobrze znałem.

Teraz jesteś Damą
Z Martini w ręce
I w Chanel sukience.
Wiec nie tą samą.

A ja jestem człowiek prosty.
Jam zwykły śmieć.
Paskudna maź z ogromnej krosty
Na dupie. Więc możesz mnie zmieść.

To była bajka - znać Ciebie,
Cudną personę, gwiazdę na niebie.
Lecz to juz koniec bajki.
Na naukę już czas.
Może tym razem nie pójdzie w las.
Skończyło się wino. Skończyły fajki.
Pozostał niesmak,
Niewypowiedziane słowa,
Złamany zakazu znak,
I boląca głowa.

___________________________________________________________________
Bo nie ma to jak wena atakująca w środku nocy... 

czwartek, 17 października 2013

Moja Mała M.

Pamiętam ten dzień.
Leczyłaś kaca po sobotnim balu.
A ja byłem szczeniakiem,
Ledwie marnym karłem.

Ty byłaś zadziorna.
Taka wesoła.
Taka rozmowna.
Rozmowom naszym nie było końca.

Byłem jak wariat.
Bo cieszyłem swą mordę
Niczym pies
widząc kości hordę.

Pamiętam ten wieczór.
Deszczowy i ponury niczym mór.
Prawie popsuł nam plany.
Lecz się udał, 
I byłem jak naćpany.

Pamiętam ten wieczór,
Rzekę piwa, wypalone fajki.
Choć i bez piwa
Byłaś jak z bajki.

Pamiętam ten dzień.
Znów piwo.
Znów papierosów kupa.
Spijałem z Twych ust słowo
Tak jakby to była zupa.

Pamiętam ten dzień
Gdy wyjechałaś.
Sam nie wiem czemu
Tak daleko gnałaś.
Gdy szczęście miałaś od siebie
ledwie przecznic parę.

A dziś, pijąc wino przednie
Tylko pieprzę bełkotliwie brednie,
Że niczego nie było.
Nie rozmawialiśmy,
Nie paliliśmy,
Nie żartowaliśmy,
Nie istnieliśmy...

 ______________________________________________________________

Tak jakoś wyszło. Nie bijcie po łapach... 

czwartek, 3 października 2013

Czwartek

Był piątek.
Bawiłaś się jak przystało na dziecko.
Byłaś młoda, głupiutka, niewinna.
Byłaś młoda, piękna lecz bezimienna.

Nastał poniedziałek.
Dorosłaś. Byłaś wciąż piękna.
I wciąż młodziutka. Wciąż ładniutka.
Wciąż głupiutka.
Daliśmy Ci imię.
Proste. Bo po co inne?

Przyszła środa.
Byłaś dojrzałą kobietą.
Może i zmęczoną, może i nie młodą
lecz wciąż piękną.
Wciąż zabawną.
Wciąż wspaniałą.

Dziś mamy czwartek.
A Ciebie tu nie ma.
Zasnęłaś snem wiecznym.
A ja w nadziei że wstaniesz
Podtrzymywałem Twą głowę
Rosząc ją żałobnymi łzami.

Żegnaj Piękna.
Nie zimno Ci dziś?
Noc taka chłodna.
Proszę odpowiedz mi.
Kiedyś się spotkamy.
Pójdziemy razem na łąkę.
A ja przytulę Cię mocno.
Jak robiłem to dziś.  

__________________________________________________________________


Wena przyszła. Szkoda, że w takich warunkach. 

Dobranoc Księżniczko [*]

sobota, 13 kwietnia 2013

Zimno/Ciepło


Zimno! Dużo za zimno!
Potrzeba mi ciepła!
Nie długiej zimy.
Nie mrozu zła!

Chce poczuć ten ogień!
To ciepło, tę iskierkę.
Chcę tylko trochę ciepła.
Odrobinę, chociaż łezkę.

I w końcu przyszła wiosna.
Zawitała w moim sercu.
Tak piękna i radosna,
jak zwykła być w marcu.

Proszę! Droga Wiosno!
Zostań tu na dłużej.
U mnie w izbie ciepło.
Choć nie mam jej dużej.  

________________________________________________

Nareszcie wiosna. Ciepło i w ogóle. Aż się chce wyjść na dwór :) 

niedziela, 3 lutego 2013

Cisza, krew i wojna...


Kocham.
Kocham skrycie.
Kocham uparcie.
Kocham nad życie.

Lecz co to za życie?
Gdy dusza nie trawi
Ciebie z innym,
A serce me krwawi.

Co to za życie,
Gdy między wami płonie,
A dusza ma w czerwieni tonie?

Kocham. A serce mnie boli
Gdy jego miast mnie wolisz.
Kocham, choć tego nie widzisz.
I nie zobaczysz. I nie usłyszysz.

Między nami jest tylko pustka.
W mej głowie zaś biała chustka.
Flaga. Koniec mych uczuć wojny.
Poddaję się. Bądź ptakiem wolnym.

Żegnaj Miłości.
Jam z tego wyprany.
Witaj Samotności.
Ja Tobie oddany...

_____________________________________

Wena atakuje wtedy, kiedy nie powinna. Jest dosyć podła, ale lepsza taka niż żadna. Może teraz pozwoli mi zająć się tym czym powinienem :) 

Do posłuchania: 

poniedziałek, 7 stycznia 2013

Mam się dobrze


Tyle nieprzespanych nocy.
Za dużo smutnych chwil.
Był to strzał niczym z procy.
Ale będę żył.

Mam się dobrze.
Nie liczę bez Ciebie dni.
Idę teraz mądrzej.
Po prostu cudnie mi.

Wiesz... Za dużo...
Za dużo łez wylałem wcześniej.
Dni bez Ciebie mi służą.
Jest mi coraz piękniej.

Żegnaj Kochanko ma!
Nie wracaj nigdy! Nie!
Po prostu odejdź!
Nie patrz na mnie!
Nawet nie mów „Pa”!

__________________________

Wracam tu kolejny raz. Kolejny raz z nadzieją, że zagrzeję tu miejsce na dłużej... 
Do posłuchania:

poniedziałek, 3 września 2012

Do Pięknej Pani


Witaj Piękna Pani.
Jak cudownie dziś wyglądasz.
I jak pięknie dzisiaj pachniesz.
I jak pięknie brzmi Twój głos.

Moja Piękna Pani.
Jakże cudnie dzisiaj słuchasz.
Jakże pięknie rozumujesz.
Jaki piękny jest Twój umysł.

Moja Śliczna Pani.
Gdzie uciekasz? Dokąd idziesz?
Czemu nic nie powiesz?
Nie napiszesz?
Nie zadzwonisz?

Moja Cudna Pani.
Gdzie jesteś? Dokąd poszłaś?
Nic nie piszesz, nie zadzwonisz.
Czyś była mym wspomnieniem,
czy tylko pięknym marzeniem?  

_____________________________________________

Oto nie wiedzieć czemu wracam. W nowym miejscu postaram się być częściej i może nieco dłużej, ale wyjdzie w praniu, czy to nie słomiany zapał... 
Jako poeta będący w Stowarzyszeniu od niemal samego początku witam wszystkich obecnych, dawnych i przyszłych poetów, a także tych przyjezdnych, którzy tylko czytają:)
Zachęcam do udziału w czacie 15 września:) 

czwartek, 22 marca 2012

Na niby




Poudawajmy, że się znamy.
Że się lubimy, szanujemy.
Że razem czas marnujemy
i że wspólny język mamy.

Pobawmy się w miłość.
Taką na niby, więc trochę inną.
Taką dziecięcą i niewinną. 
Której nie przeszkodzi zazdrość.

Udajmy wrogów.
Zróbmy wielką wojnę.
Zbierzmy kolegów.
Niech każdy trzyma swą stronę.

Poudawajmy, że się nie znamy.
Że nic nie było, że się nie kochamy.
I poudawajmy, że to spotkanie
pierwszym naszym jest.
Niech tak się stanie.




Rico

 

środa, 21 grudnia 2011

Co Ci mogę dać?




Co Ci mogę dać?

Czego pragniesz dziś?

Wszystko to co mam,

choć niewiele

tak bardzo pragnę Ci dać.



Czego mogę chcieć?

Prócz Twego spojrzenia

i dźwięku Twego głosu.

Poczuć zapach Twoich włosów

i ciepło twego istnienia.



Dokąd wołam dziś?

Do Boga! Do Bogów!

Do ludzi wokół!

Bo sam nie wiem,

co mogę Ci dać...




Rico

niedziela, 23 stycznia 2011

Pamiętasz? Widzisz?




Czy pamiętasz jacy byliśmy?
Młodzi, niewinni i szczęśliwi.
Czy pamiętasz jak to było?
Cieszyć się z niczego
I wierzyć we wszystko.
Czy pamiętasz tamten świat?
Bez wojny, bez przemocy,
A pełen ludzi.
Nie pamiętasz.

A czy widzisz jacy jesteśmy
Zatroskani i wyniszczeni?
Czy wiesz jak to jest
Przeżywać wszystko
I w nic nie wierzyć?
Czy widzisz ten świat?
Ból i zniszczenie.
Człowieka jednego obok drugiego
I żadnych ludzi.
Widzisz?
Ja nie chcę widzieć!




Rico

 

piątek, 18 czerwca 2010

Gotowi. Do biegu. Start!




Ulic szum,
Świateł blask,
Ludzi tłum.
To nie ludzie.
To wyścigowe szczury.
Gnają przed siebie
I nikt nie spojrzy w tył.
Na oczach klapki.
W uszach zatyczki.
Nikt nie widzi
Jak umiera człowiek.
Ulicy wrzask,
Asfalt czarny,
Silników ryk.
Wyścig czas zacząć.
Pędźże więc przed siebie.
Na mnie nie patrz.
Ja zostanę tu
I tylko pokibicuję.



Rico