czwartek, 16 grudnia 2010

Odkrywanie




Są słowa, których
nie umiem wypowiedzieć

Bo za zamkniętymi drzwiami...

Kurz tańczący w promieniach
jest jak cząstki odwiecznej tajemnicy

Przechodzi po ciele dreszcz...

Drogę oświetla latarenka nadziei
i znajduję stary mosiężny klucz odwagi

Oddech biegnie szybciej ode mnie...

Tuż obok czuwa Ktoś
pomagający rozszyfrować istnienie.



Risa

 

poniedziałek, 13 grudnia 2010

Jeszcze.




Jeszcze strach.



Pamiętam ślad wewnątrz skóry.

W podbrzuszu pulsowała krew

i to nie życie przesuwało się po twarzy.



Strach.



Pańskie ręce okłamały moje ciało.

I obracało się po mnie, we mnie

trzydziestosześcioipółstopniowe piekło.



Wstręt.



Małe dziewczynki się nie skarżą.

Niewystarczająco dużo w nich słabości,

by zemstą skazać życie na nieżycie.



Bez żalu wydam plon.







Canard

sobota, 4 grudnia 2010

Obietnica




Przyrzekam Ci daję Ci moje słowo
próbowałam wyrwać sobie serce z piersi
Kochanie przyrzekam że rozdzierałam
własnymi palcami na strzępy
podarłam każde z naszych wspomnień

tylko Twoje oczy śmieją się
do mnie z głębiny czasu
trudno walczyć z rozżarzonymi węglami
Twojego uśmiechu gdy wymawiasz moje imię

krzyczałam: głupia! krzyczałam: idiotko!
weź się ogarnij! a w chwilę potem Twoje usta
znów znalazły moje w harmonii smaku
którego nigdy nie poczułam

nigdy Ci nie powiedziałam o burzy
nigdy nie dałam Ci wysłuchać mojego serca
nawet na kilka ziarenek piasku w klepsydrze minut
od zarania śpiewu znam ten koniec co zdarzył się teraz
kilka wyrazów kilka moich łez kilka bezsennych nocy
zgasły uśmiech mijany obojętnie
nie znałam tylko moich słów
które okazały się obcym tworem teraźniejszości

nie chcę drugiego księcia choćby miał
mnie kochać ponad świat
mówiłam poczekam on gdzieś tam jest
i byłeś
tu i teraz
ze mną
choć przez ścianę moich łez

ale Ty nigdy nie chciałeś być mój

nie mogę być niezmieniona
nie mogę być twardą opoką
ramieniem dla płaczących
nadzieja jest mą matką
gdy błądzę w chaosie gestów

poczekam

w końcu to jedyne
co mi zostało
w chaosie mojego
stęsknionego serca




kukurydza

 

czwartek, 11 listopada 2010

Wyznania




znasz tę historię
pewnie "trochę"
śmierć i chwała

 uczyli cię o tym
o wzlotach i upadkach
zwycięstwach i porażkach

ludzie przed tobą
kilkaset lat wcześniej
żyli w mocarstwie

wiesz o żołnierzach
i o Westerplatte
dokonywanych cudach

lecz żyjesz tu i teraz
i na tym budujesz opinię
a widzisz co się dzieje




Katie


poniedziałek, 8 listopada 2010

uśmiech trupa




Nikt nam nie opowie jak to naprawdę było,

I nigdy się nie dowiemy gdzie to serce biło.

Dwie kości puste, stare i połamane,

I głowa odcięta przed dniem- nad ranem.



Historia resztek i kości ,popiołu,

Czaszki i pustych oczodołów.

Jakiego koloru patrzyły oczy?

I jakie słowa po ustach toczył.



Nigdy nie przyjdzie nam się dowiedzieć.

Leży trup, który przecież mógł siedzieć,

I tylko mi wydaje się, gdy na niego patrzę.
Że, uśmiech widzę w tej pustej czaszce.





murdermachine