„Cicha
Noc, Święta Noc…”
W
tę „Cichą noc”
Płonie
Betlejem niepokorne
Dławione
napalmem egoizmu
Bombami
zawiści
Jak
płatki śniegu o szosę
Drobinki
mrozu serc
Tak
trudno odróżnić
Zmorzony
snem
Jęczy
ostatni bastion
Tchnienia Nadziei w agonii
To
ponoć „Święta Noc”
Z
popiołu już nie narodzi się Bóg
To
nie feniks, tak myślę
Zresztą,
dla kogo?
I
w czyim sercu?
Wojska
gdzieś na uboczu
Dzielą
się opłatkiem
Zaraz
pierwsza gwiazdka
„Pokój
niesie ludziom wszem…”
Nierozpoznany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz