cicho
cichutko
z
ciemnością łączysz swe kroki
znajdujesz
dłoń skrycie błagającą o pomoc
jak
dziecko
które
błaga o śmierć
bo
wie że nie ma czego żałować
znajdujesz
ją kierując się zapachem czerwieni
i
zatapiasz w niej swe kły
uwięzły
krzyk duszy rozlewa się
płomieniem
podsycasz
go moimi łzami
spalasz
me istnienie
na
stosie niewykonanych telefonów
twoje
martwe słowa nawet nie brzmią
i
moje niewypowiedziane
obnażają
mnie w szaleńczym tańcu
z
resztek ciepłego uśmiechu
czy
zbyt daleko żeby mnie odnaleźć?
czy
zbyt głęboko żeby dostrzec sens w tej walce?
dlaczego
jesteś dla mnie wszystkim?
cicho
cichutko
zatracam
się w tobie
an.ada1.3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz