poniedziałek, 4 października 2010

Tango z diabłem




Wstałam.
Po prostu.
Na czole smutnym palcem
zrobiłam znak krzyża.
Ale widziałam
tak, na pewno widziałam
głębię oceanu w jego pięknych oczach.
Wydawało Ci się.
Więc jednak czuł.
Więc zabolało.
Nie, nie bądź naiwna.
I te listy, pisane deszczem.
Maksimum słów minimum treści.
Może niepotrzebnie,
wywołały tylko kolejną falę łez.
Tchórz.
I patrzę w okno, z nadzieją,
że znowu go zobaczę.
Nie myśl.
Ważne, że wie co traci!
Więc mam odejść?
Po prostu?
Zapomnieć?
Tak.
Nie!
Nie chcę.
Więc zamilcz, a Ty Erato, spal swą lirę
i płacz ze mną,
nad złamanym piórem miłości!




Larosanegra

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz