niedziela, 30 września 2012

* * * (gdy zabraknie wody)

gdy zabraknie wody,
powiesz ze nastała susza.
i nawet nie spojrzysz na mnie,
że obok mnie jest studnia.

gdy zakwitną kwiaty,
pogrążysz się we wiośnie,
nie zorientujesz się kochanie,
że jesieni plotą mnie latorośle.

gdy hymn usłyszysz, że mury runą,
mojego śpiewu nie poczujesz,
w głosie tych których podziwiasz
 mam nadzieje, ze w końcu to zrozumiesz...

gdy pada deszcz, i spijam słodkie wino,
chcę byś przysiadł się do mnie
i razem ze mną snując plany szerokie,
odważnie patrzył w przyszłość....

obok mnie.

przyjdzie taki dzień,
w którym pojmiesz, ile było to wszystko warte 
ale w wigilię tego dnia...
mogę opuścić, ramiona rozwarte.  


__________________________________________
Kiedyś obowiązywała zasada dodawania wierszy po 3 dniach od dodania poprzedniego.
Mam nadzieję ze nie jesteś zła Beatrice, że dodaję wiersz tego samego dnia co Ty, ale w przeciwnym razie napisz, i wiersz zniknie :) obiecałam Risie że stanę na rzęsach, zaklaskam uszami, a wiersz się dzisiaj pojawi, 

5 komentarzy:

  1. Witam, bardzo ciekawy wiersz, a szczególnie jego konstrukcja. Często wiążemy z drugą osobą wiele nadziei i pragnień, których być może jest nieświadoma, bądź nie jest w stanie ich spełnić..

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, że nie mam nic przeciwko. Zresztą, na stronie głównej są widoczne trzy ostatnie wiersze, więc mój też się do tego załapał ;p

    W kilku miejscach zgrzytnęła mi rytmiczność, problemem są chyba nierówne wersy, ale chyba trochę głupio się czepiać, gdy samemu też ma się z tym problem xD

    Patrząc szerzej na ten wiersz i poprzedni czytany przeze mnie pt. "Bzy", widzę szeroką tematykę nieodwzajemnionej miłości. Czasem próbujemy być z kimś na siłę, za wszelką cenę go do siebie przyciągnąć, nie zdając sobie sprawy, że to nie ma najmniejszego sensu, że czasem lepiej jest pozwolić wcześniej odejść, niż całe życie męczyć się z tą osobą. Snujemy plany na przyszłość, mając nadzieję, że ta osoba będzie obok nas, podczas gdy ona nawet nie zdaje sobie sprawy, że znaczy dla nas coś więcej. To nieco frustrujące, ale trzeba iść dalej. Czasem dopiero gdy my odpuszczamy, druga strona zdaje sobie sprawę, że nie może bez nas żyć. Ale jest już za późno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie można kusić miłości i igrać z nią, bo w końcu ucieknie i już nie wróci. Rzeczywiście, rytmiczność jest trochę porozrywana, tu jest tu nie ma...
    Dwa pierwsze wersy bomba! Ekstra by wyglądał wiersz z takich zwrotek, ostatnio mam sentymentalizm i te dwie zwrotki pasują idealnie do tego nurtu

    OdpowiedzUsuń
  4. Dwie pierwsze zwrotki dość wyraźnie mówią o czekaniu, czekaniu na coś co wciąż nie nadchodzi, panosząc się w sercu podmiotu lirycznego smutkiem i niewypełnioną pustką.

    Podmiot liryczny chce dzielić z ukochaną osobą każdy dzień, radość, smutek, plany na przyszłość, ale tej osoby nie ma obok i nie wiadomo czy kiedykolwiek się pojawi, ale jest to bardzo mało prawdopodobne.

    Cóż, podmiot zdaje sobie sprawę z tego, że dalsze czekanie nie ma sensu. A gdy ukochany zda sobie sprawę z tego, jak wiele stracił, będzie już za późno.


    Czemu wy wszyscy piszecie takie pasujące do mnie wiersze, co? Ostatnio z wieloma mogłabym się utożsamić :) To dziwne, że jesienią, większość nas zajmuje się refleksyjną tematyką niespełnionych miłości... Czyżby łączyło się to z samotniczą i bardzo wrażliwą natura poety? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień swoją pogodą, barwami na zewnątrz, dłuższymi nocami nie daje nam nic innego jak rozmyślać i rozmyślać aż do wiosny. A wiersze są jednym z wielu wynikiem tych rozmyślań. Sam nie znam lepszej pory do refleksji niż przed snem...

      Usuń