czwartek, 6 września 2012

Ołowiany żołnierzyk

pudełeczko pewne dostał
pewien chłopiec bardzo mały
w tym pudełku kilkunastu
żołnierzyków ołowianych

żołnierzyki - pierwsza klasa
karabinem każdy włada
tylko jeden biedny taki
nogi prawej nie posiada

a w pokoju na stoliku
papierowy zamek stoi
w tym pałacu pewna dama
papierowa - jak przystoi

żołnierz w pannie się zakochał
w papierowej tej tancerce
tak się w pannę tę zapatrzył
że tej pannie oddał serce

z tabakierki diabeł zerkał
tancereczki swojej chronił
żołnierz z okna swego wypadł
nikt go przed tym nie obronił

przygód setkę miał żołnierzyk
dzielnie znosił śnieg i deszcze
i po latach znów tu trafił
pannę swą zobaczył jeszcze

wściekły diabeł nie próżnował
pchnął więc w ogień żołnierzyka
wtem wiatr zawiał i tancerka
za żołnierzem w ogniu znika

ślad zaginął po żołnierzu
ślad zaginął po tancerce
w ogniu tylko pozostało
ołowiane z różą serce



_______________

       A tak. Jakoś mi lekko idą takie wiersze - są takie lekkie i ciepłe. Jak bajka na dobranoc, opowiadana przez babcię zimą, przy gorącej czekoladzie i ciasteczkach z marmoladą. Czujecie ciepło kominka?
        Gorąco zapraszam do wzięcia udziału w akcji "Złoty liść". Informacje na ten temat znadziecie >tutaj<.

4 komentarze:

  1. Lekkie i ciepłe - nic dodać nic ująć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam Twoje wiersze! A szczególnie na dobranoc ;) i to nie dlatego, że są nudne i czytam je, żeby szybciej zasnąć, tylko dlatego, że są piękne. Nigdy nie spotkałam się z czymś takim, żeby ubierać słowa w taki sposób, by powstawał wiersz i jednocześnie baśń. Podziwiam i biję ukłony!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytam go już nie wiem, który raz i takie mam wrażenie jakbym czytała melodię zimowego walca. Takiego wzruszającego i pięknego. O smutnym żołnierzu bezgranicznie zakochanym w pięknej dziewczynie. Zanim zasnę, przeczytam go pewnie jeszcze kilka razy. Jest jak bajka, do której chce się wracać każdego wieczora :)

    Dobra, a teraz żeby za słodko nie było, z kilku uwag to… W pierwszej zwrotce pewne i pewien jakoś mi się troszkę gryzie i odbiera nieco płynność. Zamieniłabym określanie chłopca z pewien na jakieś inne. W przedostatniej zwrotce w drugiej linijce, skasowałabym słowo „więc” bo też mi się kłóci i odbiera płynność całości. A tak poza tym to już więcej się nie czepiam, bo jest ślicznie, pięknie i w ogóle muszę ci jeszcze nasłodzić, bo tak jestem zachwycona ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam tę ostatnią zwrotkę i czytam, i nie mogę dojść, co widzisz w niej nie tak. A potem mnie tknęło. Tam jest "popchnął", a ja uparcie czytałam "pchnął" i stąd to "więc". Nie wiem, czemu tego nie zauważyłam wcześniej.

    "Dzielny ołowiany żołnierz" to jedna z moich ulubionych baśni, zaraz po "Królowej Śniegu" i "Kominiarczyku i tancereczce". Ale znam jeszcze ich kilka na pamięć, więc zapewne jeszcze parę wierszy powstanie ;)

    OdpowiedzUsuń