piątek, 26 października 2012

Na strychu

weszłam na strych własnej duszy
schody zatrzeszczały jękliwie pode mną
odgarnęłam pajęczyny zapomnienia
wisiały wszędzie a na nich tłuste pająki

na strychu pudła
wieże rozpadających się pudeł
poszufladkowane wspomnienia
brzydkie myśli zamknięte w kufrach
na zardzewiałe kłódki
na strychu wszystko schowane
we wspomnieniach
zapomniane bo tak było wygodniej

odkurzyłam wspomnienia bez pamięci
wygrzebałam myśli zepchnięte w kąt
wyjęłam wszystko na wierzch
lepiej przecież pamiętać
żeby nie wpaść drugi raz w błąd

w odmętach mojego strychu
znajdę wszystko czego szukam
wystarczy wyciągnąć rękę
zgarnąć kurz z pudeł
zdjąć brudne wieczko
wyciągnąć znów na wierzch

wystarczy tylko chcieć
wystarczy tylko pragnąć

i znów marzyć


_______________

       Znów pisane pod wpływem chwili i nagłego natchnienia. 

2 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba; zacznę od pierwszego co mi przypadło bardzo. Rymy, długo długo nic aż w 3 wersie (kąt,błąd) podsumował początek w iście bajecznym stylu. Naprawdę bardzo mi się spodobało.

    Drugie to wątek jaki poruszyłaś, dobrze znam lecz nie chowam niczego na strych, do kufrów, lecz mam zawsze spisane wszystko w notesie schowanym w kieszeni przy piersi. Styl, brak rymów, wolny potok myśli i słowa wzniosłych odpowiedników pasuje do tego wątku i porównania do strychu.
    Jak często mnóstwo ludzi, chce zapomnieć o przeszłości, często dorośli uciekają od pamięci porażek w dzieciństwie; w miłości kiedy nieszczęśliwa już mamy(polska młodzież) utarty pogląd, że trzeba jak najszybciej zapomnieć i szukać nowej miłości, nowego szczęścia. Tak jak by cała ta przeszłość każdego z osobna człowieka jaki i naszej rasy, była bez znaczenia dzisiaj?!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z duszą zawsze jakoś kojarz mi się piwnica, ale strych to ciekawa koncepcja, więc przyciągnęłaś moją uwagę :D Ale już chyba bardziej wolę jakieś myszy niż pająki ;p

    "na strychu pudła
    wieże rozpadających się pudeł"
    trochę te pudła powtarzające się, mi się gryzą...

    No tak, teraz to nawet marzenia rzuca się gdzieś w kąt, bo człowiek robi to, co musi, a nie to, c by chciał. Smutne :(

    OdpowiedzUsuń