wtorek, 11 grudnia 2012

Grudniowa piosenka

idzie Mróz, idzie Mróz
a za Mrozem Śnieg tuż-tuż
idzie Zima, biała pani
śniegu kupę niesie w dani

Bałwan w szalik się owinął
ciepły czas już dawno minął
przytupują dwa Wróbelki
Gil podciągnął golf niewielki

Mikołaja płaszcz czerwony
wieje za nim na wszystkie strony
za Mikołajem biegnie zdyszana
Barburka na czarno ubrana

choinka zieleń swą wystroiła
w lampki i bombki przyozdobiła
Karp wzdycha ciężko, zwykle zmartwiony
najszybciej ze wszystkich zostanie zbawiony

Wigilia niesie opłatek biały
i wół, i osioł przemawia zuchwały
zaraz popłyną z radia kolędy
znów zabiegamy o Jego względy

a tu już Sylwester nieco pijany
zdąża na bal mu przygotowany
Nowy Rok właśnie w bólach się rodzi
obiecuje słońce i żadnych powodzi

obiecuje bogactwo, sławę i miłość
obiecuje zmienić ludzką złośliwość
obiecuje poprawę, że będziemy inni
choć sami sobie jesteśmy winni

a żeby na świecie ciekawie było
coś przed Wigilią jeszcze się skryło
coś ciche, niepewne i niepozore
do Końca Świata wcale niepodobne


_______________

       Uch. Dawno mnie tu nie było. Czuję się jak córa marnotrawna. Jakoś nie miałam ostatnio czasu, piszę też nie wiele. Wen zgubił się już dawno w natłoku spraw na wczoraj, schował za fotelem i nie chce wyjść, póki nie zacznę zachowywać się jak człowiek i nie przestanę wszędzie się śpieszyć. Życie.
       Mam nadzieję, że wiersz pozytywny. Wiem, że momentami mocno zgrzyta w rytmice, ale od jakiegoś czasu mam z tym problem. Ostatnio piszę o wiele więcej prozy, a tam rytmika nie jest tak konieczna. Ale i tak mi się podoba. Zwłaszcza ostatnia zwrotka, która przyszła do mnie nagle i powoduje u mnie napady niekontrolowanego śmiechu.
       Za oknem śniegu kupa, w ręku kubek z gorącą herbatą, dobra książka i parujący grzejnik. Tylko tyle mi potrzeba. Ta myśl o jutrzejszym kole z matmy jest niepotrzebna.
       Uch, musiałam się komuś wygadać.

1 komentarz:

  1. Tak, tego tu było trzeba, zamiast narzekania, melancholii i cierpiętnictwa. Dziękuję za ten jakże pozytywny akcent :)

    OdpowiedzUsuń