Już
Święta
choinka
lśni
w
całej swej okazałości
Już
makowiec w piecu
pięknie
się rumieni
Już
stos wielkich prezentów piętrzy się
pod
zielonymi gałęziami
Już
stół gnie się od wigilijnych potraw
Już
domownicy zasiadają do wieczerzy
Mimo
tego wszechogarniającego ciepła
Wdaje
się zimny wicher pustki
i
samotności
Lubię wiersze takie jak ten, o akutalnych, znanych wszystkim sprawach. Podoba mi się jego prostota, brak wydziwiania.
OdpowiedzUsuńPiękno świat Bożego Narodzenia jest bliskie, bardzo bliskie i ponadczasowe. Ale faktycznie czasem gdzieś spod przykrywki życzliwego uśmiechu pod którym ukrywamy nasze codzienne bolączki, wycieka samotność i to, że mimo bliskości drugiego człowieka jesteśmy bardzo samotni.
OdpowiedzUsuńWiersz prosty, ale jak zauważyła Bea, ta prostota jest urocza, prawdziwa, nie ma tu wydziwiania tylko to, co właściwie każdy myśli :)