wtorek, 1 kwietnia 2014

To koniec

Płaczę wylewając łzy.
Łzy spływające na kartkę papieru
Rozlewając atrament.
Rozmazując poprzednio zapisane słowa.
To już chyba koniec.
Nastała ta chwila.
Mojego końca,
Końca twórczości,
Poezji pisania.
Nie ma weny.
Brak sił,
Ale to nie może być koniec.
Przecież żyję,a do śmierci daleko.
Umarła moja twórczość.
Mój talent we mnie zgasł.
To nie prawda Boże,Panie powiedz.
Nastała cisza.
A w moich myślach pustka.
Pustka,a w sercu rana.
Rana ,bo odeszła część mnie.
Kolejna z każdą stratą mojego życia coraz mniej.
Nastała chwila zapomnienia.
Myśli zagubienia
I sensu życia zatracenia.
To koniec.
Nie chcę ,ale muszę odejść.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz