środa, 18 czerwca 2014

II

To nie był czas dla optymistów,
Ludzi dobrej woli,
Co przy wyjściu po chleb żytni
Czule by się nie żegnali.

I nie świat dla serc otwartych,
Dobrych, głośnych i nie twardych.
Tak tęskniących za swym bratem
W dniu, gdy
By nim być - starczało bycie Polakiem.

W godzinie
Gdy słońce płacze, zapominając
O walecznych myślach
Gdzie nikt nie ginie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz