Tęsknię
do tych małych cierpień
do tych pokaleczonych wnętrz
dotyk po kaleczonych we mnie
sercach.
Ten po drugiej stronie
jest trochę podobny do mnie
trochę mniej skromny
trochę pozorny demon
trochę łagodny
jest trochę mną.
Nigdy do mnie nie mówisz
zawsze patrzysz z góry
czasami patrzysz tak niegrzecznie
sprawiasz, że tęsknię.
I wiecznie
brakuję mi ciebie
taki małomówny
a tak dużo wie.
Ciągle stoisz z boku
Nie śmiejesz się gdy się potykam
lecz płaczesz gdy mnie spotyka
...niepokój.
środa, 25 listopada 2015
sobota, 6 czerwca 2015
Historyjka nieba
Co przypomina Chmura
Może groźnego ducha
A może żółwia z moich snów
Może misia tulącego miodek
A może psa który goni za ogonem
Nikt nie jest pewien
Każdy co innego widzi
Każdy ma inną wizje
Może chmura opisuje historie
Ale kogo
Lisa łapiącego kury
A może sroki zbierającej błyskotki
A może smoka zionącego ogniem
I żołnierza spadającego ze spadochronem
Może samolot narysowany ręką dziecka
I kota który wpadł do domu znienacka
Tak leżąc już dorosła dziewczyna
Patrze w niebo i zgaduje co obłogi ukazują
Patrze na chmury i widzę różne postacie
Patrze spoglądam dziecięcą wyobraźnią
Może groźnego ducha
A może żółwia z moich snów
Może misia tulącego miodek
A może psa który goni za ogonem
Nikt nie jest pewien
Każdy co innego widzi
Każdy ma inną wizje
Może chmura opisuje historie
Ale kogo
Lisa łapiącego kury
A może sroki zbierającej błyskotki
A może smoka zionącego ogniem
I żołnierza spadającego ze spadochronem
Może samolot narysowany ręką dziecka
I kota który wpadł do domu znienacka
Tak leżąc już dorosła dziewczyna
Patrze w niebo i zgaduje co obłogi ukazują
Patrze na chmury i widzę różne postacie
Patrze spoglądam dziecięcą wyobraźnią
Autor:
Alicja Krawczyk

niedziela, 5 kwietnia 2015
****
Nieubłagany czasu rządny,
potworze nierozsądny,
nierozumny gnoju,
ty, co ciągle w innym chodzisz stroju,
ty, co ciągle inne maski nakładasz,
wężu co leczniczym jadem gadasz,
znienawidzona poczwaro,
sprawiasz, że wkoło jest tak szaro,
nienawidzę tego,
za dużo tu złego,
panika,
zagubienie,
wszędzie mgła, gdzie moje skupienie?
przerażająca pustko - uciekam,
czerń i biel się wyłania,
o wiele łatwiejsza do przeżywania
potworze nierozsądny,
nierozumny gnoju,
ty, co ciągle w innym chodzisz stroju,
ty, co ciągle inne maski nakładasz,
wężu co leczniczym jadem gadasz,
znienawidzona poczwaro,
sprawiasz, że wkoło jest tak szaro,
nienawidzę tego,
za dużo tu złego,
panika,
zagubienie,
wszędzie mgła, gdzie moje skupienie?
przerażająca pustko - uciekam,
czerń i biel się wyłania,
o wiele łatwiejsza do przeżywania
Autor:
Claudia

Maskarada
we wnętrzu pustyni oczy
bezduszny kat nocny
rycerz gniewu ochoczy
ogarniający strach mocny
skryty morderca
głucha cisza się skrada
bezimienny szyderca
to twarzy maskarada
wielki mocarz
siły swej dumny
walki ucieka
na niby rozumny
każda chwila swoją maskę ubiera
ucieczka - niewidoczny lęk doskwiera
powoli się do duszy dobiera
na swoje sztuczki wrogów nabiera
zobacz to, dostrzeż go
spraw by nie dopiął swego
miłości czuły
złam kłamcy reguły
zdejmij strachu okowy
zaufaj
rycerzu atakujący
gniewem bój toczący
czystą łzą krwawiący
umieraj
dostrzegając śmierci piękna
tu czekająca męka
bezduszny kat nocny
rycerz gniewu ochoczy
ogarniający strach mocny
skryty morderca
głucha cisza się skrada
bezimienny szyderca
to twarzy maskarada
wielki mocarz
siły swej dumny
walki ucieka
na niby rozumny
każda chwila swoją maskę ubiera
ucieczka - niewidoczny lęk doskwiera
powoli się do duszy dobiera
na swoje sztuczki wrogów nabiera
zobacz to, dostrzeż go
spraw by nie dopiął swego
miłości czuły
złam kłamcy reguły
zdejmij strachu okowy
zaufaj
rycerzu atakujący
gniewem bój toczący
czystą łzą krwawiący
umieraj
dostrzegając śmierci piękna
tu czekająca męka
Autor:
Claudia

Wojna
dzwony wojnę alarmują
wrogowie przed murami miasta się kumulują
szybko do środka się wdzierają
wielkie pole do popisu mają
wszędzie chaos sieją
małej mieszkance w twarz się śmieją
mara nocna
to tylko zły sen - powtarza
terracotta armii
cierpienie wojska pomnaża
na dziecka oczach nadzieja poległa
strażniczka miasta
nawet ona się nie ustrzegła
dziecko krwawe walki obserwowało
to normalne - później się okazało
wojna? to codzienność
czarna dziura
pozostała tylko chwiejność
wrogowie przed murami miasta się kumulują
szybko do środka się wdzierają
wielkie pole do popisu mają
wszędzie chaos sieją
małej mieszkance w twarz się śmieją
mara nocna
to tylko zły sen - powtarza
terracotta armii
cierpienie wojska pomnaża
na dziecka oczach nadzieja poległa
strażniczka miasta
nawet ona się nie ustrzegła
dziecko krwawe walki obserwowało
to normalne - później się okazało
wojna? to codzienność
czarna dziura
pozostała tylko chwiejność
Autor:
Claudia

niedziela, 29 marca 2015
Proszę pomóż
Uśmiech od ucha do ucha.
Szczęście w oczach,
Ale w sercu żal
Ocean pełen tęsknych wspomnień.
Smutno mi Boże.
Powiedz proszę jak zamknąć rozdział
Część życia pełnego bólu i smutku
A cieszyć się tym co teraz.
Przepraszam ,że znów Cię o to proszę,
Ale zrozum ,że to co jest za mną boli,
Rani i nie pozwala kroczyć naprzód.
Wiem ,że nie zasługuje na to,
Bo jednak zwątpiłam w Twoje istnienie
Ale miałam czas by przemyśleć wszystko.
Zrozumieć.
I teraz to Ty jesteś moim mistrzem.
Proszę pomóż mi wrócić na właściwą drogę.
Weź mnie za rękę i poprowadź.
A ja pociągne innych za sobą.
Nie obiecuję,że pójdą ,
Ale ja na pewno podąże za Tobą.
Szczęście w oczach,
Ale w sercu żal
Ocean pełen tęsknych wspomnień.
Smutno mi Boże.
Powiedz proszę jak zamknąć rozdział
Część życia pełnego bólu i smutku
A cieszyć się tym co teraz.
Przepraszam ,że znów Cię o to proszę,
Ale zrozum ,że to co jest za mną boli,
Rani i nie pozwala kroczyć naprzód.
Wiem ,że nie zasługuje na to,
Bo jednak zwątpiłam w Twoje istnienie
Ale miałam czas by przemyśleć wszystko.
Zrozumieć.
I teraz to Ty jesteś moim mistrzem.
Proszę pomóż mi wrócić na właściwą drogę.
Weź mnie za rękę i poprowadź.
A ja pociągne innych za sobą.
Nie obiecuję,że pójdą ,
Ale ja na pewno podąże za Tobą.
Autor:
Alicja Krawczyk

sobota, 14 lutego 2015
Niewierność
Leżymy ze sobą – bez siebie
na skrajach łóżka przeżywamy wewnętrzne przepaście
Pomiędzy nami nagie światło księżyca
całuje drżące ramiona ostatnią pieszczotą
Wciąż spragnieni przeszłości żałując wyborów
kłamiemy sobie w twarz o miłości.
piątek, 13 lutego 2015
Po lecie
Smak jesieni jak kiść winogron,
Barwny jak owoc kasztana,
Zmienny jak liść klonowy.
Smutno, że tak nieuchwytny.
JAK PIENIĄDZ.
JAK PIĘKNO.
JAK BÓG
JAK MOJE MYŚLI,
Za Tobą biegną.
JAK TY.
Barwny jak owoc kasztana,
Zmienny jak liść klonowy.
Smutno, że tak nieuchwytny.
JAK PIENIĄDZ.
JAK PIĘKNO.
JAK BÓG
JAK MOJE MYŚLI,
Za Tobą biegną.
JAK TY.
Autor:
Cezary pryjomski

środa, 7 stycznia 2015
Uśmiechnij się
Uśmiechnij się
i zabij mnie!
Po prostu zabij!
Tak bez ostrzeżenia.
Jak to zwykli robić inni.
Zabij! Nawet nie ostrzegaj.
Wbij mi w plecy nóż.
Zabij! I nie patrz mi w oczy.
Ja nie patrzę...
Proszę...
Skończ to...
Zabij...
____________________________________________
I'm back...
Subskrybuj:
Posty (Atom)