sobota, 1 grudnia 2007

Obudzić się z marzeń



Spacerując po łące,
czuję wilgoć rosy.
Czuję jej miękkość,
wsłuchany w szum drzew z pobliskiego lasu.
Słysząc ćwierkanie ptaków,
 pluskanie strumyka,
czuję, że jestem w Edenie.

Dzwonek.
Mój Eden odszedł.
Zostało tylko wspomnienie,
ciepła kołdra i widok na szary świat.




Rico


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz