środa, 3 czerwca 2009

córka czasu





odloty;
barwy od rana nabrały bladości
zahaczając o chmury. lekkie, niewinne
spojrzenia żyjących jeszcze
ludzi.

pierwszy raz
na ich ciałach zobaczyć było można
popiół-sypki jak cukier, gorzki jak
ból.

pękło
optymizmem zatracone szczęście. a może
realność przecięła kliszę, dając innemu
życie.




aleksandra.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz