sobota, 29 sierpnia 2009

Prośba o pocałunek ostatni





Ucałuj jak ten pierwszy raz
Gdy przed śniegiem mroźnych Tatr
W samotnym ukryci schronisku
Namiętny taniec, pożądanie zmysłów
W rąk splocie przy gorącym kominku

Chociaż nie! Ucałuj jak wtedy
Gdyśmy w bukowym lesie zgubieni
We mgle głębokiej oglądali siebie
Rosa poranka, dziewiczy śpiew
Dwoje w bezwstydność ubranych kochanków

Może raczej... Ucałuj jak zawsze, tak czule
Jak nie całował mnie nikt
W pięknie Twych ust zakołysz, zasłuchaj
Bez szaleństw daj mi pieścić wciąż
Cud malowniczych warg

A błoga chwila niechaj wiecznie trwa
Mimo naszych win





Nierozpoznany

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz