wtorek, 22 stycznia 2013

Serce i rozum

Kiedy po raz pierwszy Cię spotkałem, strach przejął moje myśli.
Serce krzyczy: tak! Umysł mówi... Uważaj.
Nie chcę, by znowu ktoś, przez tą wewnętrzną walkę czuł się skrzywdzony.
Nie chcę, by ktoś przeze mnie płakał.
Nie chcę, by raz spleciona nić okazała się zbędnym supłem.
Muszę uciec od tego, co było, by móc Cię odnaleźć.
Odnaleźć bez żadnego strachu,
bez zbędnych kalkulacji,
kierując się wyłącznie sercem...

1 komentarz:

  1. W sumie, opisałeś istotę zakochania. Jedni boją się odrzucenia, inni boją się zranić tę drugą osobę. Wszystko tak naprawdę jest dokładnie przemyślane, a czasem trzeba "popłynąć".

    Krótko, ale z wyrazem. Bez zbędnych słów.

    OdpowiedzUsuń