sobota, 29 czerwca 2013

Wędrowiec





znałeś każdy zakamarek słońca
spijałeś wodę ze źródła ust
drepcząc ścieżki nietracące oddechu
zagnieżdżałeś się w mózgu
jak ptak co na wiosnę wije swe gniazdo
wykrzesałeś ogień
wzbijający się krzykiem w czarne niebo nocy
schodziłeś w niebezpieczne kaniony
dygocząc podnieceniem
i namiętnie śpiewałeś pieśni
których już nie pamiętasz


1 komentarz:

  1. Piszesz jak osoba dojrzała ale jednocześnie bardzo świeża . Duży ładunek emocjonalny jak u nastolatka i spokój osoby dojrzałej.Podoba mi się takie zestawienie .

    OdpowiedzUsuń