niedziela, 1 grudnia 2013

Nienawiść za nieprawdziwą miłość


Nic mi nie jest,jest wszystko okej.
Nic mi nie będzie,kiedyś zrozumiem to życie,lecz nie teraz.
Nie jest mi smutno,choć uśmiechu radości nie widać.
Czy ta miłość była prawdziwa?
Zastanawiam się.

Nie myślę pozytywnie,nie myślę też źle.
Czy coś z tego wyniknie?
Nie wiem.
Czy wyciągnie konsekwencje ze złych uczynków?
Być może.

Czy on kiedyś dorośnie?
Może z czasem.
Czy on kiedyś zrozumie,że się o niego bałam?
Tego być pewna nie mogę.

Widać już teraz jak ze mną postąpił
Jak tolerował moje słowa.
To na nic,
Nie warte to wszystko.
To Koniec.

Czy to wszystko ma sens?
Po co ja się tak starałam?
Po co próbowałam na siłę to wszystko zrozumieć?
No po co?
Skoro tak postąpiłeś!

Na co mi to wszystko?
Dlaczego znów pokochałam nieodpowiednią osobę?
Co ja zrobiłam nie tak?
Może to on jest wszystkiemu winien?

Może to on postąpił nie tak wobec mnie?
On na pewno,ale czemu ja mam za to cierpieć?
Czemu ja jestem wszystkiemu winna?
Czemu życie daje mi się we znaki i nie może przestać?

Dlaczego?
Czy ktoś zna na to odpowiedź?
Proszę Boże choć o jedną podpowiedź.
Proszę wskaż mi drogę i pomóż mi nie zgubić trasy.

Daj mi znak,a pójdę Twoim śladem.
I naprawie wszystko.
Przynajmniej spróbuję,
Bo odkręcić wszystkiego nie dam rady.


1 komentarz:

  1. Wiersz jest długi, ale rozejrzałam się trochę po SMP i zauważyłam, że ogólnie piszesz dość długie utwory. Prosto opisujesz swój świat, swoje przeżycia, odczucia i myśli. Właściwie momentami ten utwór tchnął nieco prozą. Jak na historię miłosną przystało, zostało postawione wiele pytań, na które trudno znaleźć odpowiedzi. I jak przystało na wiersz o miłości, jest w nim wiele pesymizmu, zawiedzenia, ale też nuta nadziei na koniec.

    OdpowiedzUsuń