niedziela, 1 grudnia 2013

zamek ze szkła


niczym mgła otaczała nas
odwróciłam się i nie było już ciebie
krzyknęłam lecz odpowiedziała mi cisza
pewnego dnia po prostu zapukano do drzwi
potem znów była tylko cisza
bolała
tak bardzo bolała
wciąż odwracałam się
ale ciebie tam nie było
śmierć otacza mnie niczym mgła
odcięła dopływ powietrza
nie mogę krzyczeć
świat się rozpadł jak zamek ze szkła
poraniłam palce o ostre krawędzie deszczu
pokaleczyłam stopy o ostre krawędzie trawy
nie mogę oddychać
chcę odejść
pragnę nie czuć
nie tęsknić
nie myśleć
ból otacza mnie niczym mgła
pragnę umrzeć
odwracam się za siebie
ale ciebie już tam nie ma
wokół mnie wiruje czas
świat jest tylko zamkiem ze szkła

1 komentarz:

  1. Nie jest to może wiersz, który spośród Twoich dzieł najbardziej lubię, ale po pierwszych wersach natychmiast przyszedł mi do głowy Konrad Wallenrod, a dokładniej rzecz ujmując to Pustelnica. Pojęcia nie mam dlaczego, ale wiedz, że to coś znaczy. Pustka, samotność, tęsknota, obawy. Te wszystkie uczucia dręczyły tę kobietę i pewnie nie jedną na świecie. Każdej są w pewnym stopniu znajome... Cóż, ja ze swej strony mogę powiedzieć tylko, że uwielbiam Twoje wiersze, bo zawsze poruszą we mnie coś, o czym dawno zapomniałam.

    OdpowiedzUsuń