i znowu gasną przede mną latarnie
mróz rozstępuje się przed moimi stopami
szyby noc w białych ramach
wiecznie zamkniętych okien
czarne ogary skryte w szybszym oddechu
zajmują ciemności większe i mniejsze
psy w moim cieniu
dusze rozdarte na dwoje
księżyc nie-w-pełni oświetla mi schody
skaczę w rozwarte pyski
30.12.2013
____________________________________
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
Chyba pierwszy raz od kilku lat udało mi się coś przelać na papier. Mam nadzieję, że nie jest tak źle, jak mi się wydaje.
Dawno nie publikowałaś, ale powiem Ci kochana, że wracasz w wielkim stylu. Ilość zawartych metafor, budowa wiersza, mroczny nastrój i tajemnica czająca się gdzieś za rogiem, która zasadniczo nie zostaje ostatecznie zdradzona... mam nadzieję, że ten powrót nie będzie krótkotrwały, bo takiej dojrzałej poezji nam potrzeba :)
OdpowiedzUsuń