sobota, 15 marca 2014

Napiszę

Chciałabym napisać kilka słów.
Napisać list do Ciebie,
Lecz wiatr porywa mi kartkę.
Chcę się odezwać,
Lecz się boję.
Lękam się,ale przed czym?
Skoro znam Cię tyle lat.
Boję się.
To silniejsze ode mnie.
Próbowałam napisać,
Lecz atrament się rozlał 
I zmazał wszystko.
Wszystkie litery,słowa.
To co starałam się nimi pokazać.
Czy to przypadek?
Nie sądzę.
Co za tym idzie?
Koniec znajomości,
Czy będziemy milczeć tak całe wieki?
Nie,to niemożliwe.
Jeszcze za wcześnie.
Za wcześnie na kolejną stratę.
Odważę się ,napiszę.
Już niebawem to uczynię,
Ale poczekam na odpowiedni moment.
Na dobrą chwilę.
Taką by nie zaprzepaściła wszystkiego.
Dawnych chwil i naszej znajomości.
Poczekam aż wiatr ucichnie,
A atrament wyschnie 
I pokaże to co chcę napisać,
Powiedzieć.
Zrobię to,uczynię,obiecuję.
Poczekaj,a niedługo dostaniesz wiadomość.
Nie wyczekuj jej,ale się jej spodziewaj.
Nie bądź zaskoczona,ale odpisz ze spokojem.

2 komentarze:

  1. Nie wszystko jest dla liryki, uważam...
    A jeśli nawet ktoś miałby tak samo,to gdyby chciałby się utożsamić z tym utworem to chyba na zasadzie "o! mam podobnie!"
    ale chyba nie po to piszemy...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiersz ten bardziej nazwałabym spowiedzią, chociaż tez nie do końca. Trochę za długi i jednak zawarłabym tu trochę metafor, żeby adresat mógł się trochę podomyślać, żeby uczucia, które chce wyrazić podmiot liryczny były owiane chociaż nutka tajemnicy :)

    OdpowiedzUsuń