środa, 9 września 2009

Moja muza




Czy śpisz, moja Muzo?

Ty, któraś mnie natchnąć miała, śpisz?

Niech odejdzie daleko zdrajczyni przebiegła

Niechaj przepadnie na zawsze w nicość odległą.



Gdzie jesteś, Muzo, moja Muzo?

Gdym w próżni, bez patosu, sam

Na tacy srebrzystej podana

Niepewność jutra- dzisiejszym pewnikiem.



Muzo moja, Muzo

Jak długo jeszcze mówić będziesz: „nie dzisiaj!”?

Utopia pospolita

Takich wiele



Pogrążę się w głęboką otchłań

Na zatracenie pójdę krokiem

Mężnym; z siłami ciemności i niebytu

A wraz ze mną umrą tajemnice ciemnego sztandaru

Już nie odrodzę się jak feniks

Z kupki szarego popiołu

Śpij Najdroższa, śpij







Nierozpoznany

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz