piątek, 24 maja 2013

Nienasycenie





Asfalt pachnie słońcem
Szeroko patrzącym wzrokiem
Omijam faktury pobudzające do życia
Zakazali mi oddychać
Objętość płuc zmniejszyła się do minimum
Ręce pozbawione duszy
Związane z ziemią w którą zabronili się wtulić
Zapachy mieszają się
W kwaśny smak nienasycenia




 __________________

Znowu zimno i ponuro. Ale przynajmniej "Przestrzeń Literacka" zakończona sukcesem. Wiersz sprzed kilku tygodni, zainspirowany przejażdżką rowerem w ciepłe popołudnie.

1 komentarz:

  1. Przyjemny wiersz na duszne letnie popołudnie. Gdy za oknem świeci słońce, żar leje się z nieba, a ze mnie pot pod przepisową marynarką, mam ochotę wskoczyć na rower i pojechać gdzieś daleko. Do lasu, gdzie mogłabym odpocząć od ciągłego uśmiechania się do ludzi i udawania, że wszystko jest okay. A zamiast tego muszę siedzieć w dusznej sali i słuchać o ciśnieniu tętniczym, rytmie serca i zawałach. Czuję się właśnie tak, jakby ktoś zakazał mi oddychać.

    OdpowiedzUsuń