czwartek, 21 listopada 2013

Nieidealnie



Skąd ta ponura mina? Kończą Ci się pomysły?
Nie udawaj nikogo, tak jak Ty jestem zwykły.
Może wyjdziemy razem w jakieś wieczory letnie?
Tylko nie licz na wiele, ze mną będzie przeciętnie.

Pójdę z Tobą do baru i chcąc Ci się spodobać,
Sprawdzę tam Twoja czujność w kilku prostych metodach.
Potem na środku plaży zanim słońce nam zgaśnie,
Narysuję Ci serce trochę bardziej owalnie.

W końcu staniesz się moja i nic w tym niezwykłego,
Może tylko przez chwilę polatamy nad ziemią.
Tak naprawdę to wszystko będzie zbyt statystyczne,
Pewnie złamiesz mi serce i znów przed światem zniknę.

I choć wiele w tym związku będzie znaczone błędem,
Nie zaskoczy nas życie, które samo jest kręte.
Trochę dziwna z nas para, ale żadna w tym gra,
To nieidealna Ty i nieidealny ja.

1 komentarz:

  1. Nie wiem, jaki wydźwięk miał mieć ten wiersz, ale dla mnie jest dość mocno pesymistyczny. Miłość zrzucona z piedestału, bez uniesień, bez fascynacji drugą osobą, bez... hm, właściwie bez zakochania. Związek oparty na nudzie i schematach. To takie smutne, ale w sumie tak bardzo normalne w naszym świecie. Skojarzył mi się od razu film "Don Jon", który mam zamiar obejrzeć w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń