Z siedmioma lasami,
Za siedmioma górami,
Siedzi naprzeciw
Dwóch panów z flaszkami.
Za siedmioma górami,
Siedzi naprzeciw
Dwóch panów z flaszkami.
Czy mówią? Patrzą
Wrony już wulgarnie kraczą
Świat się z podejrzeniem patrzy
Zegar tyka.
Wrony już wulgarnie kraczą
Świat się z podejrzeniem patrzy
Zegar tyka.
Raz dwa trzy,
Raz dwa trzy…
Raz dwa trzy…
Zielony jest w koło świat,
Zielony i bezgłośny
Szary, gdy w butelce, szczęścia
Zabrane od wiosny
Biją się w ciszy.
W zarośniętym buszu
Nikt ich nie usłyszy.
Zielony i bezgłośny
Szary, gdy w butelce, szczęścia
Zabrane od wiosny
Biją się w ciszy.
W zarośniętym buszu
Nikt ich nie usłyszy.
Patrzą binokle
W przeciwne szkiełka.
Różnicy nie ma,
Odległość niewielka.
W przeciwne szkiełka.
Różnicy nie ma,
Odległość niewielka.
Patrzą i krzyczą,
Lecz nikt nic nie powie.
Kto nie wejdzie do serca,
Ten się z oczu dowie…
Lecz nikt nic nie powie.
Kto nie wejdzie do serca,
Ten się z oczu dowie…
Drą się binokle
Bo gdyby milczały
Serce by stało
Bo gdyby milczały
Serce by stało
A butelki
Puste
Płakały…
Puste
Płakały…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz